Siedział i od wielu minut wpatrywał się w ikonostas – w ścianę malowideł. Pokryte złotem szaty i twarze, których według tradycji nie maluje się, lecz pisze. Napisane ikony mają być wrotami do nieba. Są święte. Są kominem, drabiną po której święte duchy zstępują z nieba na ziemię, po której święci ojcowie wchodzą do nieba. Czekał. Bał się wykonać ruch żeby niczego nie przeoczyć. Czekał.
Do cerkwi zajrzała Lenka. Tu jesteś! A mama wszędzie cię szuka! Obiad stygnie, głąbie! – podbiegła i szturchnęła go w ramię, drugą ręką kreśląc znak krzyża, trzykrotnie, jak Pan Bóg przykazał. Tak szybko jak wbiegła, tak wybiegła.
mam nadzieje,ze z czasem bedzie.jezyk jest zywy,a spis pojec powstaje z opoznieniem,gdy slowo dobrze sie zdomowi i wejdzie do powszechnego uzytku.
w dziecinstwie spisywalismy powiedzenia naszych babc…ilez tam bylo przedziwnych slow !!!! nieuzywanych juz dzis…
zyja jeszce w przyslowiach,ale to co wowczs bylo oczywiste i dawalo najprostsze wyjasnienie abstrakcji,dzis jest juz niezrozumiale….
chocby “prosty jak konstrukcja cepa”-ktore miejskie dziecko wie,jak wyglada cep??;))))
moze z kilka lat uwaznosc bedzie prosta i oczywista jak …konstrukcja cepa;))))
Słownik języka polskiego jak to słownik pojęć- zamyka nas w pewnych obszarach a każde je definiuje przecież inaczej. Może lepiej, że tam nie ma uważności :D
czy wiecie ,że w słowniku języka polskiego nie ma słowa “uważność”????;)))))))))
jest “uwaga” i “uważny”,ale “uważność” jest neologizmem;)))
może dlatego ,że wciąż za mało “uważności” w naszym życiu;))))))))))))))))
Fascynujące jest to jak każdy z nas odbiera słowa, obrazy – przez pryzmat swojej wrażliwości, doświadczeń, poglądów, programów. Wyłapuje słowa, skupia się na danym kontekście, na TYM konkretnym zdaniu..
I tak mój wewnętrzny filtr wyłapał słowo “drabina”, bo to słowo właśnie wczoraj przyszło mi na myśl. Drabina słów.
I przede wszystkim zobaczyłam kontemplacje vs mechaniczny rytuał.
Plus masę innych skojarzeń.
Myślę o życiu które toczy się zawsze i wszędzie, cokolwiek nie robimy.
I jeszcze rozgryzam tę zagadkę, ale myślę że sekret tkwi jednak w uważności.
Wówczas wszystko może być modlitwą.
DWOJE, MIEJSCA, MOC, TAO – piękne tagi.
taka moze byc modlitwa:medytacja-gleboka,przenikajaca tajemnicę,gdy czas nie istnieje dla medytujacego ,choc z zewnatrz mijaja godziny,pozornie bezmyslnie bezczynne…
taka tez moze byc modlitwa: pospieszny znak krzyza,bez zrozumienia ,bez wejscia glebiej,bez oderwania od spraw doczesnych.
;))))))
kto dzis ma czas na kontemplacje?????
No tak nie ma jak oderwanie od rzeczywistości i czekanie na wniebowzięcie:) Ja uważam, że trzeba żyć a nie wegetować :)
Uważność. Może nas ominąć wiele rzeczy ale bez przesady. Święte jest to co… zostało nam wdrukowane, że jest święte lub sami nadaliśmy mu takie znaczenie.
Jako na ziemi, tak i w niebie :)