Być może znacie, albo pamiętacie taką piosenkę:
With one breath, with one flow
You will know
Synchronicity
Dziś kurierem przyszła zamówiona książka z tekstami Stinga, rano wyjeżdżam – synchroniczność. Album Synchronicity ukazał się 10 czerwca 1983 roku i stał się platynową płytą w USA jeszcze w tym samym miesiącu. Przez 17 miesięcy zajmował najwyższe miejsce na amerykańskiej liście Billboard 200. Album uznawany jest za najlepsze dzieło formacji The Police i Stinga. Ale nie tylko o piosenkę tu chodzi, o poezję, o coaching o…
Sting był i jest wielkim coachem, muzykiem, poetą, szamanem i jeszcze kimś więcej… i…posłuchajcie…co napisał w 1983….
Synchroniczność I
Tym samym oddechem, tym samym płynnym ruchem
Rozpoznasz
Synchroniczność
Sen hipnotyczny, taniec we śnie
Wspólny romans
Synchroniczność
Zasada łączności
Powiązana z niewidzialnym
Niemal niedostrzegalna
Coś, czego nie można wyrazić
Niepoddające się badaniom
Nieugięta logika
Dająca powiązać się przyczynowo
Lecz nic nie jest niezwyciężone
Jeśli ten koszmar jest nam wspólny
To wolno nam śnić
Spiritus mundi
Jeśli działasz tak jak myślisz
Brakujące ogniowo
Synchroniczność
Znamy ciebie, znają mnie
Pozazmysłowe
Synchroniczność
Upadek gwiazdy, połączenie telefoniczne
To łączy wszystko ze wszystkim
Synchroniczność
Tak głębokie, tak szerokie
Jesteś wewnątrz
Synchroniczność
Skutek bez przyczyny
Teoria cząsteczek elementarnych
Przerwa na naukowość
Synchroniczność…
Tłumaczenie Lesław Haliński – genialne
Polecam Wam książkę: “Odmień swój umysł. Odmień swoje życie. Żyj zgodnie z mądrością Tao” Wayne W. Dyer
Czytam ją i przelewają się przede mnie słowa, tak jakby otwierały mi coś pięknego w środku. Czasem tak mam, wydaje mi się, że czegoś nie znam, a tu spotykam człowieka, który pisze do mnie i przypomina mi o tym, co WIEM. Tak było z Coaching Tao, tak było z Psychologią Zorientowaną na Proces, tak jest z Tao.
Dobrze jest sobie przypominać.
Z listy życzeń do pana, panie Macieju, proszę o jakiś wpis o Tao właśnie. Mnie zachwycił fragment:
“Trzydzieści szprych w piaście (tworzy koło). Dzięki pustce między
nimi istnieje pożytek z koła.
Z gliny formuje się naczynia i garnki.
Dzięki pustce w ich wnętrzu istnieje pożytek z naczyń.
W ścianach domów wycina się okna i drzwi. Dzięki pustce w ich
wnętrzu istnieje pożytek z domów.
Na tym właśnie polega korzyść z pełnego i pożytek z pustego”.
– “Księga Drogi i Cnoty” w przekładzie Tadeusza Żbikowskiego
Zanurzyć się w enencji swojej egzystencji (o, nawet się zrymowało ;-))
Dla mnie odkrycie na dziś: pustka jest użyteczna! Jak to zmienia!
Cynamoonie czyli urodziłaś się na nowo :) i najlepiej nie próbować, tylko po prostu to robić ;) więcej czasu się zyskuje na przyjemności ;) no i wszystkiego najlepszego z tej okazji :)
Agnieszko, dziękuję za wiersz.
Maćku, na superwizji mówiliśmy o synchroniczności. Ja /oczywiscie zupełnie przypadkiem :)/ miałam ze sobą ksiażkę Chopry na ten temat.
Płyta”Synchronicity”towarzyszy mi od dawna
With one breath, with one flow
You will know
Synchronicity
Moim Nauczycielem jest Bono:
One love, one blood. one life, you got to do what you should
One life with each other:sisters, brothers
One life, but we’re not the same
We get to carry each other, carry each other
One, one
Prosty przekaz, spójne świadectwo życia, muzyka wysokich wibracji.
Niedawno odkryłam Pańskie książki. Przed chwilą skończyłam czytać Miłość toksyczną, miłość dojrzałą i pomyślałam, że trafiło do mnie, zrozumiałam. Dokonałam zaskakujących odkryć w lekturze, tak np. dogmaty na swój temat okazały się postracjonalizacjami (a myślałam, że już wszystko o sobie wiem :) Pomyślałam, że podejmę wysiłek i spróbuję urodzić się na nowo. Zamykając książkę, zauważyłam na końcu tekstu datę, kiedy Pan skończył ją pisać. 27 pazdziernik to moje urodziny. Zbieg okoliczności. Ale jaki synchroniczny i symboliczny :-)
Dokładnie to czuję. Dziękuję za ubranie tego w słowa, Stingowi, tłumaczowi, Panu ;-)
Ode mnie, dla Was:
“Świetlisty pasażer”
Siedzę.
Oddycham.
Muzyka sączy się z głośników, otula delikatnie rzeczywistość obok.
Siedzę.
Oddycham.
I nagle zmienia się wszystko, choć nic się nie dzieje.
Błysk.
Światło.
Spokój.
Kolory.
Siedzę.
Oddycham.
Opadają kolejne zasłony iluzji, choć nic się nie dzieje, to jednak jest
inaczej.
Tkliwość ogarnia serce, oczy wilgotnieją, po ciele rozchodzi się ciepło.
I słyszę głos: Witaj Piękna. Jesteś cudem.
I już nigdy nie będzie tak jak było, choć nic się nie dzieje.
Siedzę.
Oddycham.
Otwieram oczy, a wraz ze mną świetlisty pasażer w moim sercu.
Każdy z nas jest cudem. Witajcie zatem ;-)
:)