X

21. Zuzanna spotyka siebie samą

Zuzanna i wolność

Minął Dzień Dziecka. Urodziłeś się 31 maja 2003? Jesteś dorosły. A ty urodziłaś się w 2001? Ty również jesteś dorosła. To, czy jesteś dojrzała czy niedojrzała nie ma znaczenia dla prawa i dla systemu ani nawet dla ludzi, którzy wchodzą z tobą w relacje. W 2031 roku będziesz trzydziestolatką. Możesz mieć dzisiaj 33 lata, 43 albo 57 i jeśli nie jesteś dojrzała nikogo to nie obchodzi. I tak będą od ciebie oczekiwać dorosłości, dojrzałości, odpowiedzialności – w pracy, w szkole, w relacji – a jeśli ci jej brak – tym gorzej dla ciebie. Zawalisz kolejne sprawy – pomyślała Zuzanna.

A ty? Ty urodziłeś się 1998 roku a twoja matka w 1978? W 1980 roku urodziła się jej siostra, twoja ciotka. Obojętnie czy jesteś z rocznika 1975, czy może z 1984, a może z 1999, z 1957 lub 1969 a może z 1972? Może nawet jesteś starszą osobą? 1942? 1949? 1958? 1967?

W każdym razie nie jesteś już dzieckiem. Być może dorosłość stała się dla ciebie tym wszystkim, czym straszono ciebie w dzieciństwie, że dorosłość jest. Jeśli uwierzyłaś, uwierzyłaś – jest. Jeśli dzieciństwo było dla ciebie okresem niezbyt udanym a może nawet okropnym – dorosłość może być wolnością albo powtórzeniem tych okropieństw. Jeśli dzieciństwo było wspaniałe i tęsknisz za nim, no cóż nie mogło być wspaniałe jak sądzisz, idealizujesz przeszłość, gdyż nie przygotowało cię do dorosłości, od której uciekasz marząc o dawnym, wspaniałym dzieciństwie. Dla wielu ludzi – pomyślała Zuzann – dzieciństwo nie jest dobrym okresem. W naszym świecie dziecko to często ofiara dorosłych, popychle, represjonowany gówniarz, osamotniony dzieciak, krzywdzony malec, bezbronna istota. Byłam nieszczęśliwym dzieckiem. I może dlatego dla mnie dorosłość stała się przestrzenią wolności. Długo do tego dorastałam.

Długo żegnałem się z dzieciństwem, aby stać się w pełni wolną, niezależną, dorosłą osobą. Jako dziecko kończyłam szkołę, jako dziecko studia, dzieckiem byłam wychodzą za mąż i dzieciuchem rodząc dzieci. Dopiero gdy dzieci podrosły, gdy zmieniłam trzecią korporację na czwartą – dopiero wtedy dojrzałam, ale zanim się odważyłam swoją dojrzałość zastosować jak dźwignię do zmiany, jak wajchę do przekładania torów – znów minęło sporo czasu.

Dorosłość była dla mnie tym wszystkim, czym straszono mnie w dzieciństwie, że dorosłość jest. I była. Dopiero gdy odważyłam się użyć dorosłości jako prawdy o sobie samej – moje życie odmieniło się. Stałam się wolna. Nikt, kto jest zniewolony nie rozumie wolności. Dopiero, gdy rozprostowałam ramiona, wzięłam oddech pełną piersią i gdy poczułam jak spada i kamień z serca, dopiero wtedy poczułam czym jest wolność i jakie to wspaniałe uczucie. Wcześniej tego nie rozumiałam. Sądziłam, że wolność to jakieś wiersze, piosenki, mrzonki.

Dorosłość była dla mnie tym wszystkim, czym straszono mnie w dzieciństwie, że dorosłość jest. Nie wiedziałam, że dorosłość to wolność.

Maciej Bennewicz: Założyciel i pomysłodawca Instytutu Kognitywistyki. Twórca podejścia kognitywnego m.in w mentoringu, tutoringu, coachingu oraz Psychologii Doświadczeń Subiektywnych. Artysta, pisarz, socjolog, wykładowca, terapeuta, superwizor.
Podobne wpisy