X

Zuzanna i obraza uczuć religijnych

21. Zuzanna spotyka siebie samą

Sąd skazał pastora kościoła protestanckiego na karę ośmiu miesięcy więzienie za obrazę uczuć religijnych katolików. Właściwe w pierwszej chwili byłam przerażona – pomyślała Zuzanna. ­– Kara więzienia!? Gdyż wyspecjalizowany kapłan, funkcjonariusz jednego kościoła krytykuje inny kościół? W XVI wieku przez kolejne dziesięciolecia Europę rozdzierały wojny religijne, ale dziś, pięćset lat później? Sąd skazuje ewangelika za krytykę katolików? Pastora, który krytykuje księży?

Przecież księża codziennie w swoich kazaniach i wypowiedziach kogoś krytykują. Niemal wszyscy kapłani wszystkich religii uzurpują sobie prawo nie tylko do mówienia w imieniu Boga, lecz również do pouczania i krytykowania innych. Robią to nieustannie. Często są ludźmi słabo wykształconymi o niemal zerowych doświadczeniach społecznych, zawodowych, rodzinnych a jednak biorą sobie prawo w imieniu Boga, rozumianego według ich własnej koncepcji, do wyrokowania niemal w każdej kwestii.    

Ponadto jak można obrazić czyjeś uczucie? Uczucie jest doznaniem złożonym z wielu emocji. Można obrazić czyjąś dumę ewentualnie obśmiać tożsamość, ale obrazić uczucie? Jak? Uczucie jest rozciągniętym w czasie stanem złożonym z najrozmaitszych emocji, doświadczeń i przeżyć. Ponadto religia jest kwestią wiary. Wiary w coś nie można obrazić, to raczej wiara w niedorzeczne zjawiska obraża – na przykład rozum, naukę, zdrowy rozsądek czy nawet przyzwoitość. Płonące z powodów religijnych stosy obrażają człowieczeństwo każdego człowieka, który zdaje sobie sprawę, że z powodu poglądów jedni ludzie mordowali drugich, tylko dlatego, że mieli władzę i że byli bezkarni.

Ponadto czy monoteistyczny Bóg, zakładając, że jest miłosierny i sprawiedliwy, ponadto jest kimś w rodzaju buntownika, która sprzeciwia się kupczeniu w świątyni i twierdzi, że nie jest człowiek dla szabatu, ale szabat dla człowieka, czyli, że zasady, nawet te święte, mają służyć człowiekowi, czy tenże Bóg wyznawany przez katolików, protestantów, grekokatolików i setkę innych odłamów chrześcijańskich, życzyłby sobie wtrącenia do więzienia człowieka, który krytykuje jakiś rodzaj interpretacji religijnej?

Czy tenże Bóg wyśmiany i poniżony przed sądem Piłata i kapłanów Sanhedrynu a potem torturowany, w imię odkupienia ludzi, czy życzyłby sobie, aby skazywano jego wyznawcę, bo inni wyznawcy mają go za heretyka i czują się obrażeni?

Czy może coś pomieszałam?

Bóg, który wstawia się za słabszymi i wygłasza kazanie, w którym nakazuje wspierać wykluczonych potrzebuje obrażonych wyznawców, którzy domagają się uwięzienia dla swojego przeciwnika?

Czy może coś pomieszałam?

Jestem przerażona. Teraz już na serio jestem przerażana – pomyślała Zuzanna. – Osiem miesięcy więzienia, za to, że ktoś poczuł się obrażony? W XXI wieku, w centrum Europy, w świecie, w którym hejt, publikowanie głupot i teorii spiskowych są na porządku dziennym, gdzie odbywa się publiczna manipulacja a kłamstwo medialne jest codziennością, gdzie pod obiektywami kamer dzieją się przekręty, nadużycia gospodarcze, zwykłe kradzieże, marnotrawione są publiczne pieniądze i to wszystko bezkarnie – w tym świecie – osiem miesięcy więzienia za poglądy religijne?  

Jestem przerażona – poczuła Zuzanna – i jakoś nie mogę tego przerażenia, tego ciężaru zdjąć sobie z serca.

Maciej Bennewicz: Założyciel i pomysłodawca Instytutu Kognitywistyki. Twórca podejścia kognitywnego m.in w mentoringu, tutoringu, coachingu oraz Psychologii Doświadczeń Subiektywnych. Artysta, pisarz, socjolog, wykładowca, terapeuta, superwizor.
Podobne wpisy