X

Duchowa turystyka – koan

Turystka podała mistrzowi biały katak, cienki szal, na znak czystej intencji. Kan lu, zgodnie z tradycją wziął szarfę z rąk kobiety i założył na jej szyję wypowiadając ciche błogosławieństwo.

– Mistrzu – spytała turystka – wiele podróżuję, wielu już poznałam lamów i mistrzów. W Internecie roi się od nauczycieli duchowych. Wielu z nich mówi rzeczy podobne. Niektórzy sobie zaprzeczają. Na przykład jedni twierdzą, że należy się starać i poodejmować wysiłki bo tylko dyscyplina daje rezultaty.

– Dyscyplina – powtórzył Kan lu.

– Inni twierdzą coś zupełnie przeciwnego, że należy sobie odpuścić i przyjmować wszystko co się przydarza. – Kontynuowała kobieta.

– Odpuścić – mruknął Kan lu.

– Każdy ma dobre wytłumaczenie i całkiem ciekawe przykłady. – Stwierdziła turystka. – Wielu do mnie trafia ze swoją argumentacją. Ale w efekcie nie wiem jak postępować. Jestem zmieszana. Nie wiem jak wybrać? Kogo słuchać? Za kim podążać? Jeden mówi powtarzaj rytuały, tylko one dadzą ci dobre nawyki. Inny mówi, porzuć nawyki.

– Rytuały – westchnął Kan lu.

– Jeszcze inny twierdzi, że należy pić wywary z halucynogennych ziół, gdyż wtedy uzyskujemy kontakt z wyższą jaźnią a kolejny, że substancje psychoaktywne po prostu zmieniają biochemię mózgu, który w efekcie nas oszukuje. Równie dobrze można by pić alkohol, stwierdza. Udziel mi rady, mistrzu, jak wybrać właściwą drogę duchową?

– No cóż, jesteś jak turystka na wielkim bazarze w Bangkoku w Azji, lub w Marrakeszu w Afryce, albo w Arequipie w Ameryce Południowej. – Kan lu zaśmiał się. – Tysiące przedmiotów, setki ludzi, oszałamiające kolory i zapachy, kwiaty, owoce, warzywa. Czasem widzisz rzeczy okropne. Małpy na łańcuchach; psy w ciasnych klatkach; skrępowane homary. Dziwisz się, porównujesz, potępiasz, zachwycasz. Próbujesz dziesięć egzotycznych owoców, czujesz tysiąc zapachów, zjadasz pięć potraw. Niektóre ci smakują, inne wydają się obrzydliwe. Jesteś turystką. – Kan lu spojrzał jej w oczy. – Twój dylemat to duchowa turystyka. Zwiedzasz. Smakujesz. Próbujesz. Ale poznajesz jedynie powierzchownie. Na zasadzie: ładne – brzydkie, smaczne – niesmaczne, podoba mi się – nie podoba. Nawet jeśli poddajesz się głębszej refleksji nie wiesz co z czym porównać, do czego się odnieść. Z każdą wyprawą na duchowy bazar jest ci trudniej a nie łatwiej. Tam hipnoza, tu medytacje, jeszcze gdzie indziej halucynogenne grzybki. Ale dokąd to prowadzi? Co chcesz osiągnąć? W jakim celu podróżujesz? Na to pytanie sobie nie odpowiedziałaś. Wiesz dlaczego?

– Nie wiem mistrzu. Czuję, że w tym co mówisz jest sporo racji – turystka dotknęła szaty mistrza jakby chciała sprawdzić czy przypadkiem on również nie jest bazarową błyskotką – ale…powiedziała po chwili.

– Ale? Mówisz ale? No właśnie. – Zaśmiał się mistrz. – Ale może za rogiem jest ciekawszy okaz, może jutro na innym bazarze poznasz zaklinacza węży, tarocistę, numerologa, kabalistę, maga? Może spotkasz dobrą wróżkę, mistrzynię nauk tajemnych, znachorkę? Może ktoś ci lepiej podpowie jak żyć? Może ktoś ma lepszą receptę? A może jednak jakiś wywar z korzenia lub kaktusa poprowadzi cię do spotkania z wyższym czymś?

– Czymś? – Zdziwiła się turystka.

– Owszem z czymś, bo przecież nie wiesz czego szukasz. – Mistrz Kan lu potarł brodę. – Nie wiesz czy są to wrażenia? Czy emocje? Czy też ciekawość kolorów? A może ludzi? Szukasz czegoś i dopóki nie dowiesz się czego, będziesz tylko szukać, po omacku. Będziesz pozwalała się zwieść. Na chwilę zachłyśniesz się czymś. Być może od czasu do czasu nawet powiesz do siebie: Ach, więc to jest właśnie to, czego szukałam! Lecz będzie to odkrycie pozorne, gdyż wciąż będziesz jedynie poszukującą, w nieustającej gotowości aby doświadczać czegoś nowego. Zatem może wreszcie uznaj, że jesteś po prostu turystką, zwiedzasz, podróżujesz, próbujesz, robisz zdjęcia i tyle, i tak też jest dobrze. Zwiedzaj. Zwiedzaj lecz nie oczekuj, że po odwiedzeniu świątyni Wisznu pojmiesz ideę brahmana. Ciesz się złocistymi stiukami.  


Introspekcja (skrócona interpretacja tego koanu) na „81 Tajemnic” (kliknij w obrazek)

Introspekcja – skrócona interpretacja koanu Duchowa turystyka

Więcej o książce „81 Tajemnic” „ (kliknij w obrazek): Obrazek

Maciej Bennewicz: Założyciel i pomysłodawca Instytutu Kognitywistyki. Twórca podejścia kognitywnego m.in w mentoringu, tutoringu, coachingu oraz Psychologii Doświadczeń Subiektywnych. Artysta, pisarz, socjolog, wykładowca, terapeuta, superwizor.
Podobne wpisy