– A jeśli nie warto?
– Jeśli nie warto, jeśli nie masz pasji idź się napij, naćpaj, utop. Jeśli zadajesz pytanie o motywację to znaczy, że jesteś w czarnej dupie, w nędzy zabijania czasu, w życiu bez iskry, w dniach bez nadziei. Jeśli czekasz na wenę, na inspirację, na zachętę idź pracować na kasie w markecie i tam już zostań, nie wracaj do domu, nie masz po co. Bierz wszystkie zmiany, śpij w kartonie na zapleczu i siedź na kasie aż do śmierci. Nie zawracaj ludziom głowy. Bzykaj kody kreskowe skanerem i ciesz się, że ukradłeś bułkę na drugie śniadanie, gdy kierownik nie widział. Nie zawracaj sobie głowy motywacją. Jedz cukier. Dużo cukru. Niech cię zamuli żebyś w żadnym wypadku nie myślał o motywacji nawet przez chwilę. Po co ci ten złudny żal a potem rozczarowanie.
– Rozczarowanie?
– Owszem. Każdego dnia, kiedy mówisz o braku motywacji, poszukiwaniu motywacji, motywujących technikach, potrzebie zmotywowania, motywujących sentencjach rozczarowujesz sam siebie, ale największego rozczarowanie doświadcza nie twoja mamusia, nawet nie twoja partnerka, ale sam Pan Bóg. Pluje sobie w brodę, że w coś takiego tchnął duszę nieśmiertelną, która nie ma szans na rozwinięcie skrzydeł zablokowanych twoim – „ale czy warto”?
– Idź precz szatanie!
– Sam sobie idź precz, ciulu!
_____________________________________________
_____________________________________________
DISCOVERY COACHING – ZMIANA OSOBISTA W PODRÓŻY