X

Para w gwizdek

***

Janusz i kot

***

– Widziałem, jak ludzie potrafią z końcówki ołówka zrobić małe cudeńka. W graficie, skubańcy, wyrzeźbią słonia albo Statuę Wolności, wieżę Eiffla albo głowę tygrysa. – Rzekł kot Ludwik. – Inni potrafią zbudować żaglowiec w butelce, ulepić rzeźbę z piasku albo ręcznie zapisać „Podróże Guliwera” Jonathana Swifta w książce o rozmiarach 10 milimetrów na 20. Dlaczego Guliwer? Po co to robią? Czy nie mogliby lepiej spożytkować swojej energii?

– Niby jak „lepiej”? Mają czas i talent to bawią się w te żaglowce. Koszt jest niewielki. – Stwierdził Janusz.

– Mogliby w tym czasie uratować ludzi, wymyślić lekarstwo na koci katar albo nawet zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych lub opatentować maszyny do produkcji białka identycznego ze zwierzęcym. A tu para w gwizdek, bzdety, może i ładne, ale bzdety. – Kot wyprężył ogon.

– Oj, czepiasz się kocie. – Janusz wzruszył ramionami. – Zdarza się, że przyznaję ci rację, ale czasami po prostu marudzisz. Przesadzasz i tyle. Nie wszyscy muszą być od razu profesorami.

– Mogliby nawet uratować siebie – odpowiedział kot. – A tymczasem strugają słoniki z ołówka albo do 376 milionów na koncie dorabiają kolejne siedem albo szósty raz w ciągu dwóch dni grabią liście, do czysta. Bo wy, ludziska, poszukujecie sensu na zewnątrz, w robieniu czegoś, w osiąganiu – choćby i miniaturowej rzeźby z grafitu, nie dostrzegając sensu w zupełnie innym miejscu.

– Gdzie? – Spytał Janusz.

– No zastanów się, Janusz, gdzie? – Odpowiedział kot.     

Maciej Bennewicz: Założyciel i pomysłodawca Instytutu Kognitywistyki. Twórca podejścia kognitywnego m.in w mentoringu, tutoringu, coachingu oraz Psychologii Doświadczeń Subiektywnych. Artysta, pisarz, socjolog, wykładowca, terapeuta, superwizor.
Podobne wpisy