Kategoria

Janusz i kot

Ostatni dzień roku

Kot Ludwik *** Na honorowym miejscu, na szczycie stołu usiadł kot Ludwik. Z boku po prawej stronie siedział gospodarz – Janusz ze wsi Rumianówka a naprzeciwko niego pani Onufrowicz. Dalej Leokadia z Karczewa albo Karpacza a może z Kalisza lub Koszalina, Janusz nie zapamiętał miasta, ale i tak w żadnym z nich nie był. Naprzeciwko […]

Przytrafienie

Kot Ludwik *** Janusz krzątał się. Pani Onufrowicz piekła ciasto. Właściwie trudno było uznać, czy Janusz jest poirytowany, podekscytowany, zdziwiony czy może zwyczajnie zły. Przez chwilę sam rozważał, coraz bardziej przecież świadomy, czy jest raczej zły czy może jednak zaciekawiony? Od wczoraj w jego domu pojawiły się trzy osoby, trzy nieznane mu postacie, które jednak […]

Spotkanie

Kot Ludwik – Przepraszam – Leokadia zwróciła się do kobiety, która szła przez zaśnieżone podwórko niosąc wiązkę chrustu. – Pewnie zna pani tu wszystkich. Wieś wydaje się niezbyt duża ponadto chyba w większości jest niezamieszkała? – Owszem, znam tu wszystkich. – Kobieta rzuciła chrust obok drzwi i podeszła do furtki. Nie była młoda, lecz siwe […]

Lubienie i nielubienie

*** Janusz i kot Ludwik *** – Piękny dzień. – Pani Onufrowicz otrzepała buty ze śniegu. – Ale zimno jak cholera. – Stwierdził Janusz. – Jedno nie przeczy drugiemu. Zimny i piękny. – Dodała. – Może i piękny, ale i tak nie lubię zimna. – Janusz dołożył do pieca klika szczapek drewna. – Jedno nielubienie, […]

Sen o kocie

*** Kot Ludwik – kot Remigiusz *** Leokadia była zmęczona świętami. Kompletnie wymaglowana. Kłótliwa matka z nieustającą depresją pomiędzy epizodami złości i wstrętu do całego świata. Ciotki i wujkowie nieznośni ze swoimi teoriami na temat cen benzyny, Pegasusa, Putina, Omikronu i amerykańskich czołgów. W kółko odgrzewane, tłuste, kaloryczne żarcie. Piętnaście posiłków w ciągu dnia. Mycie […]

Ramy i obrazy

Janusz i kot Ludwik *** – A co dzisiaj, od dzisiaj? Tak jakoś trochę poświątecznie. – Stwierdził Janusz. – Bo ty Janusz, potrzebujesz się nauczyć – rzekł kot Ludwik – że świętować to ty możesz całe życie. – Świętować całe życie? Całe życie to pracować trzeba i nierzadko ciężko a czasem tylko świętować. Tak to […]

Co my właściwie za jedni?

Janusz i kot Ludwik *** – Ale my właściwie po katolicku czy po prawosławnemu? – Zastanowił się Janusz uważnie przypatrując się to kotu Ludwikowi, to znów pani Onufrowicz. – Czy po jeszcze jakiemuś szetptuchowemu albo magicznemu albo jeszcze innemu diabelstwu? Bo i kutie my jedli, i pielmieni, i pierogi, i przed ikoną się żegnali, i […]

Życzenia świąteczne

Janusz i kot Ludwik *** – Dzięki za piękne życzenia. – Rzekł kot Ludwik. – A ja życzę, tobie Januszu, drogi gospodarzu, żebyś siebie nie zgubił, jeśli już raz siebie odnalazłeś, bo odnaleźć siebie, to znaczy siebie uszanować, za to kim się jest. To znaczy również nigdy więcej nie udowadniać nikomu, że jest się kimś […]

Mówienie ludzkim głosem

Janusz i kot Ludwik *** – A właściwie czy to prawda kocie, że wy, zwierzaki gadacie ludzkim głosem w wigilię? – Zastanowił się Janusz. – wiem, wiem ty jesteś gadającym kotem i właściwie, odkąd się tu pojawiłeś gadasz ludzkim głosem, ale, wiadomo chodzi mi o całą resztę… – Drogi Januszu, my, zwierzaki, jak to określasz […]

Klisze

Janusz i kot Ludwik *** – No…święta idą a ty kocie co byś chciał w prezencie? – Stwierdził Janusz. – Mieszkamy razem już kilka miesięcy i właściwie jesteśmy jak rodzina, chociaż… – Chociaż? – Powtórzył kot. – Chociaż ciągle nie mogę uwierzyć, że gadam z kotem. Dopiero jak pani Onufrowicz zaczęła z tobą gadać przy […]

Inspekcja

Janusz i kot Ludwik *** – Czego chciała? – Spytał kot Ludwik. – Synowa? – Janusz spojrzał się wymownie na kota. – Na przeszpiegi przyjechała. Stwierdzić naocznie, czy stary teść nie zwariował, że na święta odmawia przyjazdu. Niby z troską, ale kąty przepatrzyła. ­– I co jej powiedziałeś? – Zaciekawił się kot. – Akurat spałem […]