Maciej Bennewicz

blog kognitywistyczny

Grzech

Z cyklu Kot Ludwig i człowiek Mieczysław opowieść PIĄTA – Batiuszka, ojczulek, ksiądz nasz, Aleksander w cerkwi powiedział, że grzech to krzywdzenie Pana Boga z powodu sprzeciwu woli bożej. – Rzekł Mieczysław zamykając książkę do nabożeństwa. I po chwili dodał: – A ja tu czytam w gazecie, że grzech, to krzywdzenie siebie, pisze wielebny mitrat […]

Władza

Z cyklu Kot Ludwig i człowiek Mieczysław opowieść CZWARTA – Trzy razy mnie zatrzymywali do kontroli, trzy razy – Mietek splunął na progu. – Za trzecim razem mundurowy mówi do mnie: „starszy sierżant Straży Granicznej Romianiuk dokumenty do kontroli. Proszę wyłączyć silnik i ręce na kierownicy”. A ja do niego: „psia mać, Damian, toś ty […]

Kolacja

Z cyklu Kot Ludwig i człowiek Mieczysław opowieść DRUGA – Więc zaprosiła cię na kolację! Na rydze w śmietanie? Z cebulką? – Stwierdził kot, który kazał się tytułować panem kotem, w dodatku panem kotem Ludwigiem. – No cóż wiem, wiem, że to dla was ludzi specjał, pyszności. No ale nie, no tak nie idź. Kamizelka […]

Mieczysław

Z cyklu Kot Ludwig i człowiek Mieczysław opowieść PIERWSZA Mietek otworzył drzwi, gdyż wydawało mu się, że słyszy coś w rodzaju pukania lub skrobania. Rozejrzał się. Nikogo. Nic. Po chwili znowu jakby skrobanie? Szuranie? Znowu otworzył drzwi. Najwyraźniej jesień zbliżała się wielkim krokami i teraz szurania, szeleszczenia, skrzypienia będzie co nie miara. Myszy, nornice, łasice, […]

Altruista

A jednak niepokoją mnie ludzie – pomyślał czarny kot patrząc z wysokiego murka na uliczny ruch. Pomijam ich przesądy dotyczące koloru mej sierści, rzekomo diabelskiej czerni oraz moich związków z czarną magią. Owszem rzucam uroki, niektórym ludziom nawet źle życzę ale przecież nie dlatego, że jestem kompanem jakiegoś mitycznego diabła, ale z tego powodu, że […]

Koty

Rwetes. Kot przebiegł. Czarny. Wskoczył na kanapę tak nagle, że płatki kurzu wzbiły się jak motyle. Odwrócił głowę i z powagą dotyczącą lepszej sprawy spytał: – Przypadkiem nie biegł tędy rudy kot? Właśnie go ścigam. Wzruszyłem ramionami. – Acha. – Czarny kot zakręcił się i nagle dał susa w ślad za rudym ogonem, który mignął […]

Człowiek, pies i kot według kota

– Jaka jest różnica między hieną, a szakalem? – Jeden pies – zaśmiał się kot. Lekko strzelił przyjaciela łapą, jak to w zwyczaju mają koty. Stracił równowagę i spadł z krzesła. Narobił przy tym sporego rwetesu, jak to kot, próbując przytrzymać się krzesła w locie. Inne koty, jak to koty, spłoszyły się nagłym hasałem i […]

List pożegnalny

Z cyklu Kot Lucjan i kobieta Cecylia opowieść TRZYDZIESTA PIERWSZA Tak jak niespodziewanie pojawił się tak zniknął. Kot Lucjusz pozostawił tylko małą karteczkę z kilkoma niestarannie skreślonymi zdaniami. A może to nie on? Jeśli nie on to kto? – Zastanowiła się Cecylia. Przejrzała wszystkie kąty i szafy, zajrzała po komodę i pod łóżko. Szukała pod […]

Dystans

Z cyklu Kot Lucjan i kobieta Cecylia opowieść TRZYDZIESTA – Dystans, tak moja droga. – Rzekł kot Lucjusz do kobiety Cecylii i uniósł ogon jak mędrzec unosi palec, gdy ma coś ważnego do powiedzenia. – Mieć dystans, oto najważniejsze zadanie, które jednocześnie zadaniem nie jest, gdyż dystans oznacza również powściągliwość, rozwagę i refleksję, ale przede […]

Jutro

Z cyklu Kot Lucjan i kobieta Cecylia opowieść DWUDZIESTA DZIEWIĄTA – Często chcesz być pewna jutra, a jedynym sposobem na zapewnienie sobie pewności jest moja metoda – rzekł kot Lucjan. – Oświeć mnie. – Cecylia uniosła brew. – Nie myślę o jutrze. Liczy się doraźne rozwiązanie oraz improwizacja. – Przecież jesteś na moim utrzymaniu. Nie […]

Serce

Z cyklu Kot Lucjan i kobieta Cecylia opowieść DWUDZIESTA ÓSMA – Prawda? – Spytała Cecylia. – Co uznać za prawdę? – Ach – westchnął kot Lucjusz. – Odłącz wszystko, co ciebie zakłóca, wszelkie fałszywe obietnice – a większość jest fałszywa…i posłuchaj siebie. Tego głosu, który dochodzi z wnętrza. Z początku jest cichy, niemal niesłyszalny, ale […]