X

ZUZANNA I CIEMNA MATERIA – KOAN

Fizycy szukają boskiej cząsteczki. Z Tego co zrozumiałam a zrozumieć te zadziwiające historie naprawdę trudno – pomyślała Zuzanna – aksjony to hipotetyczne cząstki subatomowe, które mogą tworzyć ciemną materię. Zgodnie z przewidywaniami, nie mają one ładunku elektrycznego ani spinu, czyli czegoś coś co opisuje ruch danej cząsteczki. Zatem nie ruszają się. Z kolei ciemna materia, którą tworzą aksjony, których nie ma, to także hipotetyczna materia, która nie emituje i nie odbija promieniowania świetlnego, dlatego bardzo trudną ją wykryć.

Wymyślono ją wraz ze aksjonami, żeby wytłumaczyć zadziwiające zjawiska w kosmosie, ale nie tylko w kosmosie – również w akceleratorach, tu na Ziemi. Naukowcy kierują intensywną wiązkę światła laserowego na grubą przeszkodę obserwując czy poszczególne fotony zmienią się w aksjony. Muszą być aksjonami, czyli czymś istniejącym i zarazem nieistniejącym, gdyż niektóre bez większych problemów, jakimś cudem, przenikają przez ścianę. Po przejściu przez ścianę aksjony z powrotem stają się fotonami o cechach dokładnie takich jak fotony pierwotnie padające na ścianę. Reasumując – bilokacja i dematerializacja to fakt. Coś, co było czymś, paczką światła z czerwoną kokardką i karteczką z podpisem naukowca: „I love you Baby, Tom” – po drugiej stronie bloku z jakieś żelbetonu, wanadu i tytanu na powrót staje się paczką światła z nietknięta kokardką i nierozmazanym podpisem.

To co dzieje się w naszych ciałach, z których jesteśmy zbudowani, dzieje się również w przeogromnym kosmosie. Każdy, malusieńki atom jest również częścią tego niewyobrażalnego systemu.

Czytałam fascynującą biografię Richarda Feynmana i jest tam stwierdzenie – przypomniała sobie Zuzanna – nad którym długo rozmyślałam, że każdy współczesny fizyk musi, w którymś momencie uświadomić sobie, że wszystkie zadziwiające prawa fizyki kwantowej dotyczą również jego, jego fizycznie, jego ciała, jego istnienia, jego obecności na ziemi. Niewidzialne, nieistniejące aksjony robią coś, co sprawia, że jesteśmy, że istniejemy. Wszystko dzięki ciemnej materii, dzięki temu zadziwiającemu cieniowi, dzięki duchowi stajemy się materialni, przejawieni, na jakiejś kanapie na ulicy Leśnej 3 mieszkania 12 albo w autobusie linii 134 albo na fotelu u dentysty na placu Wolności. Ale żeby to rozumieć, żeby to wiedzieć, czy potrzeba do tego fizyki i akceleratorów?

Przecież są ludzie, którzy od dawna rozumieją, czują, doświadczają, że otacza nas duch, którego Newton nazywał eterem. – Pomyślała Zuzanna. – Ciekawe, czy w dniu, w którym fizycy poznają myśli Boga, jak mówił Einstein i złapią aksjona za ogon, czy wtedy odbędą się procesy rehabilitacyjne tych wszystkich, których wyśmiewano i tych, którzy spłonęli na stosach inkwizycji?

Portret Alana Turinga ma się teraz pojawić na banknocie 50 funtowym. Ironia. A w zasadzie skandal! Geniusz, którego zaszczuli i zniszczyli za życia. Choć była druga połowa XX. wieku nie zawahano się przymusić Turinga do zaprzeczenia własnej naturze, do chemicznej kastracji co skończyło się odsunięciem go od badań naukowych i w końcu doprowadziło do samobójczej śmierci.

Dlaczego małostkowi dranie tak często wygrywają z geniuszami a geniusze są bezradni wobec ich łopatologicznej przemocy? Zło wcale nie jest wyrafinowane, diaboliczne, demoniczne. Zło to prostactwo – pomyślała Zuzanna – zwykłe chamstwo, łopata w łeb, siekiera w drzwi, zwykłe niszczenie ludzi tylko dlatego, że są wyjątkowi.

Nie lubię takich myśli – pomyślała Zuzanna i przypomniała sobie, że biedne są te społeczeństwa, które pozwalają, żeby w sprawie moralności pouczali je prostacy pozbawieni moralności. Ciemna materia czasem zawłaszcza ludzkie umysły i serca.

Maciej Bennewicz: Założyciel i pomysłodawca Instytutu Kognitywistyki. Twórca podejścia kognitywnego m.in w mentoringu, tutoringu, coachingu oraz Psychologii Doświadczeń Subiektywnych. Artysta, pisarz, socjolog, wykładowca, terapeuta, superwizor.
Podobne wpisy