Wujek Olek
Zawsze, ale to zawsze ktoś się przypier*oli. Możesz rozdawać darmowe zupy zmarzniętym uchodźcom, pisać wzruszające wiersze, publikować fascynujące fotografie, pomagać zwierzętom w schronisku, organizować zajęcia plastyczne dla straumatyzowanych dzieci, tworzyć listę ulubionych filmów albo kurs kroju i szycia siatek maskujących dla ukraińskiej armii…I tak zawsze ktoś się przypier*oli.
Może to i kraj przypier*laczy? Może czas przypier*lania? W każdym razem wspomniane przypier*lanie jest czymś innym jak prosty, prymitywny hejt, słowny (najczęściej niepoprawny) bluzg jakiegoś chama, trolla czy innego ruskiego algorytmu?
Przypier*lanie czyli czepliwości, uszczypliwość, złośliwość, cynizm, czyli zakamuflowana agresja – polegają na okazaniu swego rodzaju erudycyjnej wyższości. Pogarda, tak o pogardę tu chodzi, gdyż gardzący poniża osobę, której chce okazać swoją wyższość. Oczywiście w cynicznym oblizywaniu warg chodzi o aluzyjność, ironię, dwuznaczność – ważne, żeby druga osoba poczuła się gorzej, trochę ośmieszona a trochę poniżona, skonfundowana i…zdecydowała się na obronę swego stanowiska. Poniżający najczęściej nie zna słowa „erudycja”, choć zdarzają się i tacy, którzy znają – i oni zwłaszcza mają skłonność do przypier*lania się do przecinka ustawionego w złym miejscu. Niewiele ich obchodzi sam tekst postawiony na fejsie w słusznej sprawie. No nie daj boże użyć słowa „słuszna sprawa”, zaraz się dowiesz: „słuszna w jakim sensie”, ” kto uznał ją za słuszną”, „co to znaczy <<słuszność>>” itd.
Na to tylko czeka zamaskowany agresor. Publikujesz odpowiedź do cynicznego komentarza – zatem jak w starej grze w okręty, było trafienie. A jeśli było trafienie to znaczny, że on, erudyta, arbiter, nie tylko celnie strzelał, ale miał rację. Ta „racja” go krzepi, podbudowuje wciąż niepewne i zgnębionego ego, daje poczucie zwycięstwa i słuszność jego twierdzeń, co tam twierdzeń – osoby samej – jego jegości. Self odbija się w ego, potwierdza, umacnia choćby na chwilę, koi nieutulone zranienia sprzed lat.
I teraz czas na pogardę bez osłonek, więc odpowiada ci przypier*lacz, że twoja inteligencja, albo wiedza, albo doświadczenie, albo coś tam coś…są mierne…i on sprawdził…i on wie…
No. Wiele osób przeszło i nadal przechodzi trudną drogę. Do nich też się ktoś przez całe dzieciństwo, a może i przez młodość całą, przypier*lał a może do dziś przypier*la się jakiś szef, jakiś przemocowy ojciec, niedorobiony syn, jakaś hipochondryczna matka, jakaś wiecznie niezadowolona żona, jakiś mąż alkoholik, sąsiad – oszołom spod siódemki.
Nie żeby im współczuć. W końcu mogliby ze sobą coś zrobić ale może po prostu wzrusz ramionami, przegarnij włosy, podrap się po nosie i kliknij: „zablokuj użytkownika”…i już.
Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!
