Wtulił się a potem zwinął w kłębek. Znów obrócił się wokół osi. Ciepło. Ciepło i zimno. W grzbiet zimno, w brzuch ciepło. Jak tu się wtulić, gdy w grzbiet przeraźliwie zimno? Żadnego mruczenia. Na takim chłodzie nie da się mruczeć.
Drugie futerko drżące. To z przodu. Od strony brzuszka. Drży bardzo. Temu futerku bardziej zimno. Wtulił się. Przestało drżeć. Siostrzyczka. Chyba bardziej zmarznięta. Jednak żadnego mruczenia. Chwilami, gdy podmuch wiatru jest silniejszy zimno przeszywa. Zimno. Nawet nie czuje głodu. Przeszywający chłód. Dojmujący ból. Już nie może się ruszyć. Chce tylko zasnąć. Nie czuć zimna.
Nagle – mruczenie. Mruczenie ciepłe i otulające. Obecność. Siostrzyczka bardziej zmarznięta od niego poruszyła się. Mama. Matka. Matka wróciła. Mruczy. Jest ciepła. Ogarnęła ich oboje swoim ciałem. Ciepło. Rozkoszne ciepło. Żyją. Ciepłe mleko z piersi. Ciepło. Żyją. Przeżyją tę noc.Matka mruczy, otula ich. Bliskość. Ciepło to bliskość. Życie. Bliskość. Sen. Życie. Matka mruczy.
_________________________________________
NOWOŚĆ!!! KURS ON LINE
Miłość toksyczna, miłość dojrzała
inne koany
starsze koany
________________________________________
zajrzyj na coaching dao
Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!