Jak nie przekonywać nieprzekonanego

Opowieści Kruka Euzebiusza

Jak nie przekonywać nieprzekonanego

z cyklu opowieści Kruka Euzebisza

– Nie, to tak nie działa, droga Ruth Rory. – Rzekł kruk Euzebiusz, Mistrz Przywołań. – Niestety nie. Nie możesz zjadaczowi cukru, który codziennie pożera pół kilograma tego specyfiku w bułkach, pączkach, dżemach i naleśnikach powiedzieć ot tak sobie: cukier cię zabija. A nawet jeśli ów zjadacz słyszał już od, powiedzmy, znajomego lub lekarza, że z cukrem jest coś nie tak, to przecież niedowierza, nie zastanawia się, podlega nawykom. Nie czyta tych wszystkich etykiet. Zjada kluski, drożdżówki, serki i cukierki. Co najwyżej cieszy się, że dla zdrowia zjadł pomarańczkę, choć to też sam cukier.

– Czasem mam wrażenie, czcigodny mistrzu, że niedowierzasz ludziom i ich osobistemu potencjałowi. Istnieje przecież zmiana, rozwój, odrzucenia starych nawyków. Istnieje świadomość! – Stwierdziła Ruth Rory Red Razer .

Lubiła odwiedziny u kruka Euzebiusza, znanego czarodzieja, i dyskusje z nim, które uznawała za pasjonujące. Miała w sobie, młoda panna Red Razer, coś fascynującego, rzadkiego, coś, czego jej pokolenie wyzbyło się jako nadmiernego ciężaru, jako nieznośnej presji lamerów i boomerów. Współcześni, jej równolatkowie, chcieli wiedzieć cokolwiek, co było do dowiedzenia się – w najprostszy i najbardziej oczywisty sposób. Rozumienie coraz częściej ograniczało się do zrozumienia jak działa aplikacja na telefon. Myślenie chętnie zastępowano zapamiętywaniem obrazków. Jeśli obrazek był przekonujący i nie zawierał więcej niż siedem wyrazów, a najlepiej żadnego, wówczas był dowodem na prawdę, bardziej dowodliwą niż jakieś „bełkoty naukowe”. Ponadto komu ufać, jeśli wszyscy w necie mieli się za ekspertów? Bełkot? Wszystko, czego nie wie się od tak, co wymaga kliknięcia w okienko Google’a.  

Tym unikalnym, gdyż zanikającym stanem, a nawet potrzebą Ruth Rory Red Razer była – ciekawość. Wiedziona instynktem poznawczym poszukiwała ludzi, z którymi mogłaby dyskutować, rozmawiać godzinami, kwestionować dawne poglądy i rozwiewać wątpliwości oraz nabywać nowych wraz z nowymi pytaniami. Uwielbiała ten stan podniecającego zaciekawienia, inspiracji i zaintrygowania.

– Gdy ktoś ci tłumaczy, że najlepszy samochód to niemiecki diesel, używany – ma na to sto argumentów. – Rzekł kruk czarownik. – Nie tłumacz mu, że to w gruncie rzeczy nieekonomiczne i nie ekologiczne. Nie uwierzy i powtórzy swoich sto argumentów i doda sto pierwszy. Kiedy opowiesz choremu, który zdecydował się na bolesny zabieg, o podejściu holistycznym, że potrzebuje również zająć swoimi emocjami, które mogą być przyczyną choroby – wzruszy ramionami. Pogardliwie uzna cię za nawiedzonego dziwaka z New Age (altmedowca i foliarza). Kiedy spotkasz wyznawcę proroka Only the Wise Lord of One Wisdom – wyznawcę, który święcie wierzy w jego boskie moce, nie próbuj mu udowadniać, że Only the Wise to zwykły, trochę chełpliwy facet, niedoszły ksiądz o mentalności wiejskiego filozofa, choć w drogim garniturze.

– Poznałam proroka Only the Wise Lord of One Wisdom, to znaczy nie tyle poznałam, co byłam na jego wykładach i sprawiał wrażenie normalnego faceta. – Zaśmiała się Ruth Rory. – W takim razie jak rozmawiać z ludźmi na tematy, których nie rozumieją? – Spytała.

– To kwestia przekonań i wdrukowanych do łba wzorców. – Euzebiusz kruk w ludzkim ciele popukał się w czubek głowy. – Ludzie, rzecz jasna niektórzy, ale jednak znacząca większość, wolą poddawać się bolesnym zabiegom niż na przykład zmienić dietę. To nawet nie jest kwestia przekonań i namawiania do nietypowych terapii. Oficjalni lekarze, pielęgniarki, dietetycy, fizjoterapeuci, psychoterapeuci mogą na przykład tłumaczyć danej osobie z nadwagą, z początkami cukrzycy, że dieta jest koniecznością, a jednocześnie zbawieniem.

– I co? – Ruth Rory uważnie wpatrywała się w mistrza przywołań.

– I nic. Choroba wraz z kilogramami pożartej kiełbasy i cukru postępuje. – Euzebiusz wzruszył ramionami, czyli zatrzepotał skrzydłami. – Dlatego unikaj rozmów na temat ducha, duszy, duchowość, przebudzenia, energii, mocy i po żadnym pozorem nie używaj słów: czary, czarodziejstwo, magia, mistycyzm i temu podobne, bo wezmą cię za idiotkę, moja droga. Nawet nie spróbują twoich metod, nawet przez chwilę nie wezmą ich na serio, nawet się nie zastanowią, czy aby nie masz racji? Dlatego, my, magiczni, jesteśmy w dzisiejszych czasach stosunkowo bezpieczni i bardzo nieefektywni, gdyż mało kto w nas wierzy. – Zaśmiał się Euzebiusz. – No i oczywiście żadnych dyskusji na temat używanych samochodów, leczenia, religii, polityki, psychologii, cukru albo mięsa. Najlepiej tylko potakuj. – Znów się zaśmiał.

– Potakiwać? – Zdziwiła się.

– Owszem, ja tak robię. Potakuję aż do czasu, kiedy się nie przekonam, że mógłbym nawiązać kontakt w mniej oczywisty sposób, ale niestety, zdarza się, że się mylę i kogoś przeceniam.

– I co wtedy? – Spytała.

– Wychodzę na idiotę, ezoteryka, parapsychologa, dziwaka, hochsztaplera i co tam komu ślina na język przyniesie. Ale to i tak niska cena. Bo przecież w końcu znajdują się tacy jak ty, droga Ruth Rory Red Razer i wtedy spotykam bratnią duszę. – Znów śmiech. – Albo się mylę. Tego rodzaju pomyłki wpisane są w nasz zawód. Bo są przecież szpiedzy czarnych czarowników i płonące stosy znów mogą zapłonąć. – Tym razem kruk się nie zaśmiał tylko złowieszczo zakrakał.


Zamów najnowszą książkę!

Światło w mroku. Jak pomagać sobie i innym w obliczu lęku i traumy wywołanych wojną?. - Maciej Bennewicz, Anna Prelewicz
Udostępnij:

Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!

Wolna i szczęśliwa. Jak wyzwolić się z toksycznego związku. - Maciej Bennewicz, Anna Prelewicz
Udostępnij:

Maciej Bennewicz

Założyciel i pomysłodawca Instytutu Kognitywistyki. Twórca podejścia kognitywnego m.in w mentoringu, tutoringu, coachingu oraz Psychologii Doświadczeń Subiektywnych. Artysta, pisarz, socjolog, wykładowca, terapeuta, superwizor.