Z cyklu Kot Lucjan i kobieta Cecylia
opowieść DWUDZIESTA
– A jaką radę masz dla mnie dzisiaj, kocie? – Spytał Cecylia.
– Wyśpij się, a nawet wysypiaj i nie tylko dlatego, żeby ci się wydzieliły te wszystkie hormony wzrostu i inne, żeby zregenerowały tkanki i poukładał mózg jak należy. Najważniejsze we śnie jest to, że tam jest brama, a nawet wiele bram do alternatywnych światów. Możesz żyć wieloma tożsamościami, a nie tylko jedną.
– Ach, sny, mówisz o snach. Sny są takie dziwne. – Stwierdziła.
– Mówię o alternatywnym życiu, o bramie do przejścia, o innych światach. – Stwierdził kot.
– Bajki, kocie, bajki mi opowiadasz, przecież to wierutne bzdury. Bramy, przejścia, inne światy…jak zwykle masz głupkowaty nastrój pod wieczór. A dopiero co mówiliśmy o halucynacjach, a ty znowu swoje.
– No i sama widzisz, nie można z tobą rozmawiać poważnie, bo nie odróżniasz fikcji od faktów, żartu od prawdy. – Kot obrócił się przez lewe ramię i polizał grzbiet.
– A ty rozróżniasz? – Zaśmiała się.
– Owszem, to proste, od dawna przecież ci tłumaczą. Nie ma żadnej różnicy. W chwili, kiedy to zrozumiesz twoje życie naprawdę się odmieni, przekonasz się. – Kot Lucjusz uniósł łebek, gwałtownie go opuścił na poduszkę i zasnął.
Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!