X

Spotkanie – koan

Prezent świąteczny dla Fabienne od M.B.

– Żeglarzami od wieków byli mężczyźni a ty droga Soledad ukradłaś im część roli. Owszem mężczyźni w tym swoim patriarchalnym tańcu bywają żałośni, lecz również okrutni. Odkąd podróżniczkami, jak ty, stały się kobiety świat zyskał nową szansę, nową nadzieję, to wiara w spotkanie, tak, w spotkanie. Musimy się spotykać. – Señora Luz del Mar Marayan, nauczycielka i mentorka młodej Soledad podała zimową herbatę w wielkich kubkach. Były tam pomarańcze i maliny, imbir i goździk, miód i jeszcze jakiś owoc, którego dziewczyna nie znała.  

– Spotykać? – Zdziwiła się Soledad Ortega absolwentka szkoły Szkoły Trzeciego Stopnia dla Wiedźm a obecnie stażystka u señory de Marayan. Upiła łyk i po chwili dodała: – Dlaczego spotkanie jest tak ważne a nie na przykład wspaniałe zabytki Barri Gòtic w Barcelonie albo opera Verdiego w Teatro Colón w Buenos Aires albo wystawa Rembrandta w Dreźnie? Przecież pochwalasz podróżowanie, Señora.

– Owszem podróżowanie to przygoda ale spotykanie to nasza nadzieja. My, ludzie jesteśmy tak różni, gdyż każdy z nas żyje osobnym życiem choć poruszamy się w ty samym, materialnym świecie, lecz nasze światy duchowe są inne, odmienne, czasem tak bardzo, że aż szokująco nieprzystawalne, diametralnie różne, fascynująco różnorodne. Mamy siedem miliardów pięćset dziewięćdziesiąt cztery miliony istnień ludzkich na jednej Ziemi i siedem miliardów pięćset dziewięćdziesiąt cztery miliony wszechświatów duchowych.

Wystarczy lekka wada wzroku, odmienny trening wrażliwości, kilka wyuczonych nawyków by tę samą rzecz widzieć inaczej a co dopiero język, kultura, obyczaje, normy etyczne i tysiące nawyków i przekonań – niekiedy uporczywych i umniejszających – one całkowicie zmieniają perspektywę widzenia i rozumienia rzeczy a co dopiero duch. Ten dopiero ma swoją subiektywna perspektywę! Tylko spotkanie, dyskurs, rozmowa, zainteresowanie innością, ciekawość drugiego człowieka, szacunek, otwartość wobec odmienności – mogą uczynić z tej planety lepsze miejsce. Spotkanie to najpotężniejszy z czarów, moja droga Soledad.

Maciej Bennewicz: Założyciel i pomysłodawca Instytutu Kognitywistyki. Twórca podejścia kognitywnego m.in w mentoringu, tutoringu, coachingu oraz Psychologii Doświadczeń Subiektywnych. Artysta, pisarz, socjolog, wykładowca, terapeuta, superwizor.
Podobne wpisy