Z cyklu Kot Lucjan i kobieta Cecylia
opowieść PIĘTNASTA
– Tyle dla niej zrobiłam – westchnęła Cecylia. – Pożyczka, praktycznie bezzwrotna; pianino: ślęczenie po nocach, gdy jej matka była chora; że nie wspomnę już o pracy, którą jej załatwiłam. Egzamin z angielskiego, do którego ją przygotowałam, bo ledwie bąkała „yes I do”; czy choćby pomieszkiwanie u mnie miesiącami, gdy się rozwodziła…A ona tak mnie potraktowała.
– Nie oczekuj wdzięczności. – Kot Lucjan zeskoczył z wysokiej szafy i sprawdził, czy nienazbyt go rozbolały łapy od plaśnięcia o podłogę. – Wdzięczność to niewdzięczna siostra. – Zachichotał rodzajem kociego pomruku. – Dla jednych poświęcisz 15 lat życia, wypromujesz, wypchniesz na słońce, a on wzruszy ramionami i powie, że powinnaś być mu wdzięczna, że się zgodził. Innemu posmarujesz cienko chleb masłem, a poczuje się doceniony i potraktowany jak król. Ale za chwilę, ośmielony, zażąda trzydaniowego obiadu i na deser seksu. Oczekiwanie wdzięczności to trucizna.
– Trucizna? – Zdziwiła się.
– Oczywiście – przytkaną kot. – Wdzięczność zaprasza do dziękczynienia, a to sprawia, że ludzie, którzy mieliby okazać wdzięczność czują się gorsi, słabsi i zobowiązani. Pamiętaj Cecylio – dobre uczynki zawsze zostaną ukarane niewdzięcznością. Dobry uczynek trzeba odrzucić, żeby nie poczuć się gorszym, zależnym albo zobowiązanym.
– Doprawdy? – Cecylia wzruszyła ramionami.
– Doprawdy. Oczekiwanie pomocy ustawia człowieka w pozycji słabszej, a uzyskanie pomocy w pozycji zależnej. W którymś momencie osoba wsparta czuje się gorsza i zaczyna odrzucać darczyńcę. Proste. Tylko psy mają inaczej, ale psy są głupimi niewolnikami ludzi. – Prychnął.
– Ach znam te twoje opinie na temat psów – powiedziała i po chwili dodała – i na temat ludzi, wredny kocie. Ty także jesteś niewdzięczny. Niewdzięczny jak, jak…jak jakiś głupi kot.
Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!