Reczy ważne i nieważne
Są rzeczy bez znaczenia. Większość rzeczy jest bez znaczenia. Wagę i bombastyczne, alarmistyczne i napuszone doniesienia nadają niektórym rzeczom ludzie histeryczni albo po prostu dranie. Z draniem sprawa jest jasna, ktoś mu zapłacił albo kazał bić pianę wokół jakiegoś tematu bez znaczenia. Histeryk sam lubi upijać się własnymi emocjami. Czuje się lepiej gdy również innych zarazi i omota własną ekscytacją. Nie podniecaj się tak niepotrzebnie, nie nakręcaj.
Przypomniał mi się dawny film z Julią Roberts i Melem Gibsonem „Teoria spisku”. Sprawdziłam – Zuzanna sprawdziła. – 1997 rok, reżyseria Richard Donner. Gibson gra tam taksówkarza, dziwaka dręczonego różnymi obsesjami. Twierdzi na przykład, że na pierwszych stronach gazet jest ściema, która ma przykuć uwagę ludzi a prawdziwe wiadomości, to co jest ważne, co decyduje o losach świata – umieszczane jest małym drukiem na stronach jedenastej, trzynastej, szesnastej. I ma kurczę rację! Filmy science fiction lub politycal fiction mówią prawdę! Żadna tam teoria spisku – praktyka spisu.
Przykład. U nas? Lasy masowo idą pod topór, lasy państwowe, czyli wspólne dobro narodowe, nasze lasy, których za chwile nam zabraknie. Nie będzie, gdzie iść na spacer ani gdzie zbierać grzybów. Tymczasem zajmujemy się mentalnie jakimiś bzdetami. Eurowizją, piłkarzem albo kopalnią odkrywkową, o której od dawna wiadomo, że jest i że cały południowo zachodni rożek kraju, wciśnięty pomiędzy Czechy i Niemcy jest zniszczony ekologicznie. Ale nic to, gównoburze mają odwrócić naszą uwagę a niechby nawet nie odwróciły – to co zrobisz? – Pamiętam – przypomniała sobie Zuzanna – buńczuczne deklaracje liderek strajku kobiet z jesieni: „dajemy rządowi czas na dymisję do świąt Bożego Narodzenia” Których? Jak? Kto niby miałby ten rząd zastąpić? O jakiej dymisji mowa w demokracji parlamentarnej, w której o zmianie rządu decydują wybory?
No tak, są rzeczy bez znaczenie, którym nadano znaczenie. Zajmujemy się nim jak durnie, choć nie mamy na nie żadnego wpływu a sprawami, na które mamy wpływ nie zajmujemy się wcale. Te rodzinne, niedzielne, imieninowe, debaty, dyskusje na temat polityki, gospodarki, finansów publicznych. No proszę? A twój syn? Co robi teraz twój syn? A córka? Jak spędza czas? Co ją interesuje? Czym się martwi? Kogo kochasz? Co to znaczy, że kochasz? Jak kochasz? Jak to okazujesz? Za co oddałbyś życie? A może życia nigdy nie warto oddać, bo i tak w końcu ci je zabiorą?
Są rzeczy ważne. – Jakie? Jakie dla ciebie są ważne, Zuzanno? – Pomyślała Zuzanna. – No właśnie, co jest dla ciebie ważne? Naprawdę ważne, bez czczych deklaracji? Co jest naprawdę ważne?
Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!
