Paryż - koan

Prezent dla Kariny z okazji urodzin

Paryż – koan. Prezent dla Kariny z okazji urodzin

Wystarczy, że przymkniesz oczy. Przed tobą biała fasada i górująca nad miastem kopuła Sacré-Cœur. Teraz odwracasz się. Schodzisz powoli patrząc na Paryż rozświetlony o poranku. Schodami w dół, schodami w dół, powoli. W każdej chwili znów możesz się odwrócić i spojrzeć na bryłę bazyliki.

Symbole Paryża, tyle ich jest. Nie musisz ich nazywać, przewijają się w głowie i w każde miejsce możesz wejść jak wchodzi się do ulubionego parku lub sklepu.

Schodami w dół, schodami w dół wśród kamieniczek. Znów otwierasz oczy i znów możesz je zamknąć, wrócić do ukochanego Paryża.

Nie, w tej chwili nie przyciąga twojej uwagi Galeries Lafayette ani Museu d’Orsey. Ani nawet urokliwa i ciasna Rue de la Huchette wpadająca wprost na katedrę Notre Dame, pełna knajpek i ulicznego jedzenia, po której nocami snują się tłumy imprezowiczów i duchy Hemingway’a, Morrisona, Hepburn i Picassa. Przez moment jesteś na Rue Mouffetard, gdzie niemal w każdej restauracji są pyszności. Louvre, lewy brzeg Sekwany, Most Simone de Beauvoir.  

Znów mrugnięcie oczu. Teraz schodzisz Rue Lepic obok bistro Tabac des 2 Moulins pod numerem 15. W filmie Jean-Pierre Jeune’ta pracowała tam słynna Amelia Poulain. Nie, nie tam się zatrzymasz, zbyt dużo ludzi, których przyciągnęła filmowa legenda. Dlatego za chwilę skręcisz w prawo, w Rue Véron a potem kawałek prosto i znów w lewo w Rue Aristide Bruan. Tam, nieco w głębi, w Café Bruan, w małej knajpce, zamówisz jak zwykle coś, co tylko tam smakuje tak wyjątkowo. Niby nic: kawa, kieliszek białego wina i bagietka z serem a na środku suszony pomidor ze świeżą bazylią. Odrobina sosu, którego smak przypomina winnice rozgrzane słońcem i miód, zioła w porannym deszczu i słodko-krwistą paprykę.

Aristide Bruan, oczywiście poeta, którego wiersze śpiewała Edith Piaff. Lekko dźwięczy jej głos z kolumny nad barem.

I znów lekkie mrugnięcie. Pamięć. Cudowna wyobraźnia. Mapa myśli otwiera się przed tobą rysując, co tylko zechcesz. Możesz wyobrazić sobie, że tym razem zatrzymałaś się w dzielnicy Charonne. Niemal na wprost  starego kościoła Saint Germain Auxerrois na Rue St. Blaise. Burza wiosennej zieleni, a wśród niej dachy i mury jakby wyjęte z wiejskich krajobrazów nad Loarą a to przecież Paryż. Paryż nie przestaje zadziwiać! Nigdy się nim nie znudzisz.

Możesz się zatrzymać wszędzie. Możesz pójść, gdzie tylko zechcesz. Oczyma pamięci. Ustami wyobraźni. Oddechem wspomnień. Dotykiem słów. Myślami marzeń. Drżeniem wspomnień. Pragnieniem i chęcią.

Ale dzisiaj, dzisiaj pójdziesz nad Bałtyk, może na Stogi, może na plażę przy Westerplatte, a może w Brzeźnie lub w Jelitkowie. Fala przychodzi, zatrzymuje się i odpływa.

Możesz być wszędzie, gdzie byłaś. Tam jesteś. Możesz pójść każdą z uliczek i dróg. Lecz idź dalej. Płyń jak kapitan. Jak Krystyna Chojnowska – Listkiewicz. Sama wokół Ziemi. Nie spiesz się. Zawitaj na barcelońskie Las Ramblas i do Park Güell. Stań na berlińskich uliczkach Charlottenburga a potem na Likavitos, by spojrzeć na Akropol. Płyń do  Aleksandrii, zawitaj w Palermo i jeszcze dalej jedź do Lizbony i Montevideo, do Kalkuty i Mombaju, na Antyle i na Fidżi. Płyń. Kupuj zapachy i smaki, dotykaj wiatru i ziemi. Zbieraj uśmiechy i słowa wypowiedziane w magicznych językach.

A potem wróć na Rue Aristide Bruan, na Montmartre w Paryżu. Tam, nieco w głębi, w Café Bruan, w małej knajpce, zamówisz jak zwykle coś, co tylko tam smakuje tak wyjątkowo. Niby nic: kawa, kieliszek białego wina i bagietka z serem a na środku suszony pomidor ze świeżą bazylią. Odrobina sosu, którego smak przypomina winnice rozgrzane słońcem i miód, zioła w porannym deszczu i słodko-krwistą paprykę.

Możesz się zatrzymać wszędzie. Możesz pójść, gdzie tylko zechcesz. Oczyma pamięci. Ustami wyobraźni. Oddechem wspomnień. Dotykiem słów. Myślami marzeń. Drżeniem wspomnień. Pragnieniem i chęcią.


IMAGINACJA – INTERPRETACJA KOANU „PARYŻ”. PREZENT DLA KARINY Z OKAZJI URODZIN

IMAGINACJA – INTERPRETACJA KOANU „PARYŻ”. PREZENT DLA KARINY Z OKAZJI URODZIN


Zamów najnowszą książkę!

Światło w mroku. Jak pomagać sobie i innym w obliczu lęku i traumy wywołanych wojną?. - Maciej Bennewicz, Anna Prelewicz
Udostępnij:

Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!

Wolna i szczęśliwa. Jak wyzwolić się z toksycznego związku. - Maciej Bennewicz, Anna Prelewicz
Udostępnij:

Maciej Bennewicz

Założyciel i pomysłodawca Instytutu Kognitywistyki. Twórca podejścia kognitywnego m.in w mentoringu, tutoringu, coachingu oraz Psychologii Doświadczeń Subiektywnych. Artysta, pisarz, socjolog, wykładowca, terapeuta, superwizor.