Bajki kota Ludwika
***
– Niebieskie papużki mieszkały sobie na drzewie, wiły gniazdka i składały jajka. – Zaczął swoją opowieść kot Ludwik a Janusz jakoś polubił te jego bajki choć ani przed sobą ani przed kotem, za nic, by się do tego nie przyznał.
– No i wreszcie nadszedł czas, kiedy z pierwszego jajka wykluła się mała, śliczna, niebieska papużka, z drugiego kolejna mała, śliczna niebieska papużka, a z trzeciego zielona. Papużki wiele się nie namyślając zadziobały zieloną papużkę i jej martwe truchło wyrzuciły z gniazda. A potem żyły długo i szczęśliwie niebieskie wśród niebieskich i tylko niebieskie.

– No i tym razem jaki morał z tej bajki, kocie? – Spytał Janusz.
– Niebieskie papużki to faszyści. – Odparł kot. – Czysta, ewolucyjna selekcja naturalna a najzabawniejsze jest to, że wśród ludzi ten sam ewolucyjny selekcjonizm ma największe poparcie u osób, które nie wierzą w ewolucję, tylko w boską kreację. – Zaśmiał się kot i swoim zwyczajem zasnął.

Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!
