Istoty, które napotykamy mają rożne uzdolnienia i jak zwykło się mówić dawniej – moce. Dlaczego nie spotykamy już teraz elfów, krasnali, magów i czarownic? A może ukryli się? Może wtopili w tłum? Może oduczyliśmy się ich dostrzegać? A może po prostu nie są już nikomu do niczego potrzebni?
Gdzieś jednak są. Czasem można ich spotkać. Kto jest uważny ten dostrzeże, choć zdarza się to rzadko. Kto potrafi słuchać ten usłyszy, choć nieczęsty jest tak dobry słuch. Jednakże kto potrzebuje, ten zostanie znaleziony.
Kim zatem jest mag, czarodziej, szaman? Nosi śmieszną czapkę, długą brodę i siorbie jakiś psychodelik grając na fleciku?
Kim jest czarownica, wiedźma, szeptucha? Jędzą z długim włosami we wzorzystej sukni? Bełkocącą dziwne słowa baba-jagą na haju z czarnym kotem?
Raczej nie. Żadnych używek zmieniających percepcję. Żadnych samochodów klasy premium i wystawnego życia. Żadnego blichtru ani plastiku pomalowanego na złoto. Ani światła jupiterów ani filmików na YT.
Żadnego maga ani wiedźmy nie spotkasz w necie anonsujących swoje usługi. Nie spotkasz ich na festiwalach ezoteryki i szamaństwa. Nie znajdziesz ich na warsztatach magicznego oddechu i tantrycznej wolności. Nie ogłaszają się w radio ani w telewizji – sorki ale nie. Dlaczego nie?
Magia potrzebuje ciszy a pajace poklasku. Czary potrzebują intymności a hochsztaplerzy zgiełku.
Czarownicę i maga znajdziesz oczywiście w ciemnym lesie lub na rozstaju dróg, gdy się zagubisz. Oni znajdą ciebie, nigdy ty ich…ale to już całkiem inna bajka.
___________________
Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!
