Próbował zrozumieć wiersz Eliota. Przetłumaczyć go po swojemu na język, w którym śnił, myślał i mówił. Co chciał nam powiedzieć w Czterech kwartetach? Co mówi do mnie, teraz, tyle lat po swojej śmierci? – Zastanawiał się notując pierwsze frazy.

Ludzka ciekawość przetrząsa (penetruje, zwiedza, zgłębia?) przeszłość i przyszłość. Lgnie do tych wymiarów, do minionych przestrzeni, które przecież na zawsze zostały przed nami zamknięte, lecz aby uchwycić punkt przecięcia bezczasu z czasem trzeba być powołanym do świętości.
Nie tylko powołanym, podkreśla poeta, nie wezwanym nawet, lecz mieć dar i czerpać z niego, z istoty życia, z tajemnicy śmierci, z natury miłości. Czym jest zapach świętości? Zapach miłości? Woń oświecenia? Odczucie przebudzenia?

Trzeba do tego altruizmu i samozaparcia. I dodaje Eliot – dla większości z nas jest to chwila samotna. Chwila w czasie i wyjęta z czasu. Gwałtowne zapomnienie, wybuch, rozładowanie lub naładowanie energią. Sekunda, mignięcie, ułamek wieczności.
Akt zagubiony w promieniu słońca, dziki tymianek, niedostrzeżona zimowa błyskawica, wodospad lub muzyka, którą słyszymy tak głęboko, że jest niesłyszalna.

My jesteśmy muzyką, gdy muzyka trwa.
A wszystko to przeczucia, z których pochodzi intuicja. Nasze odkrycia, przebudzenia, wiedza bez wiedzy i wiadomości. Błysk bez informacji.

Intuicje, przeczucia, modlitwy, medytacje, przestrzeganie zasad, dyscyplina, konsekwencja, myśl, czas i czyn.
Odłożył kartkę. Czuł, wiedział co chciał mu powiedzieć Eliot. Grała w nim muzyka. Był muzyką. Powtórzył ostatnie zapisane zdanie, które przetłumaczył.
Intuicje, przeczucia, modlitwy, medytacje, przestrzeganie zasad, dyscyplina, konsekwencja, myśl, czas i czyn.
________________________
________________________
zapraszamy na nasze letnie warsztaty i szkolenia

Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!
