– Dlaczego pomagasz temu durniowi? To kapryśny, dysforyczny człowiek, który nigdy nie będzie zadowolony z tego co dostaje.
– Dysforyczny? Nie znam tego słowa – odpowiedziała siadając na fotelu z kubkiem kawy w ręce.
– To skłonność do wyolbrzymiania sytuacji. Drażliwość, złość, rozżalenie, wybuchowość, zrzędliwość, rozdrażnienie, gwałtowność, reaktywność, zmienność. Jest tego mnóstwo.
– Coś jeszcze?
– Chcesz opis psychopatologiczny? Proszę bardzo. Człowiek dysforyczny czuje w stosunku do siebie naprzemienną złość albo litość. Często użala się nad sobą. Nie widzi rozwiązań. Negatywnie ocenia własną przeszłość i jeszcze gorzej przyszłość. Odczuwa brak perspektyw, dlatego często przerzuca odpowiedzialność na innych w nadziei, że rozwiążą jego problemy – odczytała definicję wymownie stukając w ekran smartfona.
– Nie wiedziałam. Dla mnie to po prostu był ktoś, kto potrzebował pomocy i tyle.
– Ten facet może się teraz do ma gać pomocy – wyskandowała – a nawet starać się ją wymusić prośbą, błaganiem, a jak to nie pomoże, to groźbą!
– Co w takim razie mam zrobić? Przecież nie powiem mu teraz, że się rozmyśliłam, bo moja przyjaciółka twierdzi, że jesteś dysforyczny.
– To powiedz mu, że jest durniem – zaśmiała się, lecz po chwili dodała poważnie – że cię wykorzystuje i że się na to nie godzisz.
– Zgodziłam się.
– Bo jesteś głupia.
– Nie dlatego, że jestem głupia. Zgodziłam się, bo mogłam. Zgodziłam się, bo chciałam. Zgodziłam się, bo mam. A on nie – spokojnie upiła łyk kawy.
– Co to zmienia?
– Mogę, ale nie muszę godzić się dalej. Daję, bo mam. Nie chcę, nie daję.
______________________________________________________________________________________________________
inne koany
strona Instytutu Kognitywistyki
______________________________________________________________________________________________________
niebawem szkolenie we WROCŁAWIU
oraz spotkanie autorskie WROCŁAW
Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!