Po dwóch tygodniach zdziwienia, niedowierzania, zaprzeczania, złoszczenia, negocjowania Artur wreszcie się pogodził. Ponadto z kim tu negocjować? Z wirusem? Z państwem? Z pogubionymi urzędnikami? Negocjować? Co właściwie? Właściwie z kim?
W końcu zaprzątnęła go walka o papier toaletowy, maseczki i spirytus. Walkę o spirytus przegrał a wódka ponoć ma za mało procent żeby właściwie odkażać. Wreszcie i z odkażaniem spuścił z tonu.
Diabeł podpowiedział mu: – Artur szukaj, dasz radę! Kto jak nie ty?
I wtedy, wtedy postanowił coś zrobić, wymyślić. Wszyscy w koło, w jego dziedzinie, masowo stawiali webinaria. Cała branża szkoleń, wykładów, mów motywacyjnych, eventów, warsztatów jednego dnia padła wraz z hotelami, turystyką i setką innych usług. Nie naprawisz pralki, nie załatasz zęba, nie zamówisz nowych okularów. Chodź ślepy, jeśli stare stłukłeś.
Wtedy diabeł znów mu podpowiedział: – Artur szukaj, znajdziesz rozwiązanie! Kto jak nie ty?
Przeglądał, śledził, myszkował, kopiował, oglądał i w końcu doszedł do wniosku, że trzeba się przebić, zaistnieć, gdyż rzeczywiście wszyscy (lub niemal wszyscy) robili webinaria lub krócej po prostu webinary. Uznał, że ważny jest tytuł, ba najważniejszy! Musi być coś mocnego, trochę nieznanego, zastanawiającego, brzmiącego obco a jednak znajomo. Zaciekawienie ale i zdziwienie.
Walił w klawiaturę jak opętany. Siedział w dresach przed ekranem. Nie mył się, nie przebierał, prawie nie jadł, szukał. Kongruentny wydawało się mu się zbyt trudne do wymówienia. Intersubiektywny brzmiało jak interstelar, więc pomyślał, że jak nazwie tak webinar, to ludzie pomyślą, że to film. Prekognicyjny, ładne ale zbyt trudne i kojarzące się dziwnie. Koherentny miało to okropne „ha”, twarde i zgrzytliwe.
I znów diabeł szepnął: – Znajdziesz, Artur, kto szuka znajduje! Kto jak nie ty?
Wtedy wpadł na to genialne, cudowne słowowo, które kiedyś, gdzieś słyszał, słowo, które natychmiast uznał za najodpowiedniejsze: holistyczny. Tak nazwie swój kurs on line: Holistyczna komunikacja w dobie epidemii. Albo prościej: Holistyczna komunikacja. Albo wprost, a co tam: Podejście holistyczne w dobie kryzysu.
Rzecz jasna sprawdził co znaczy słowo holistyczny. Wyjaśnienie było na tyle ogólne i niezrozumiale, że akurat pasowało. Diabeł podpowiedział mu żeby się zbytnio nie wysilał, bo i po co?
Dlatego Artur, rzecz jasna pod nowy tytuł zamierzał podłożyć starą prezentację, ze szkolenia, które tłukł dziesiątki razy: Komunikatywny menedżer. Z resztą, i tak je od kogoś, gdzieś, skopiował, czyli zerżnął.
Szkolenie „spod małego palca” jak mawiał z pogardą. Właściwie nie wiadomo do kogo skierowaną, czy do siebie, czy też do tematu szkolenia, czy może do uczestników, których uczył technik tak naiwnych, że sam się dziwił ich zaangażowaniu. Na przykład taka „kanapka informacji”, że najpierw dobre treści trzeba powiedzieć, potem krytyczne i znów dobre. Tra la la, że to przełknie pracownik jak bułkę z masłem i nawet nie poczuje, że dostał kopa. Diabeł śmiał się razem z Arturem.
I wtedy Artur kliknął w wyszukiwarkę: szkolenia ze słowem *holistyczny* w nazwie. Wyskoczyło 1458 pozycji, webinariów 873, innych warsztatów 4357, a pozycji edukacyjnych 11 342.
Uniósł klawiaturę i roztrzaskał ją o stół wrzeszcząc na całe gardło: – Jaki diabeł mnie podkusił!?
A diabeł na to: – JA!
Zamów „81 Tajemnic” w przedsprzedaży, a dostaniesz GRATIS e-booka (kliknij w obrazek)
Ale o co chodzi? (skrócona interpretacja tego koanu) na „81 Tajemnic” (kliknij w obrazek)
Weź udział w konkursie. Napisz swoją interpretację tego koanu i wygraj „81 Tajemnic” z dedykacją i autografami autorów. Powyżej możesz zapoznać się ze skróconą interpretacją koanu, autorstwa Adama.
Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!