intuicja i altmed

Intuicja i altmed – koan

– Skąd wiedzieć, co jest hochsztaplerstwem o co uzdrowieniem, profesorze, jak rozróżniać prawdę od fałszu? Taki altmed, medycyna alternatywna. Jest tego tyle. Skąd wiedzieć, kto jest szarlatanem a kto rzeczywiście pomaga? Sok z malin zawiera kwas acetylosalicylowy, choć w mniejszym stężeniu niż tabletka aspiryny ale dlatego w ogóle działa. Stara metoda naszych babć. Szałwia działa przeciwzapalnie a tymianek wykrztuśnie, rumianek kojąco a dziurawiec poprawia trawienie, żurawina pomaga na drogi moczowe, a melisa i waleriana uspokajają. Ale gdy przychodzą poważne choroby? Cały ten wirus albo nie daj boże rak? A ci wszyscy antyszczepionkowcy? Przecież szczepienia w istocie wyeliminowały mnóstwo chorób, które siały spustoszenie ale też wiadomo, że szczepionki uszkadzają. Nie wiem, gubię się w tym.

– Pamiętasz, rozmawialiśmy o efekcie placebo. – Straty człowiek przetarł okulary. – Środek leczniczy o największym stężeniu czynnika leczącego połykają sami pacjenci w syropie; następnie druga grupa połyka tabletkę; następnie tabletkę podaje pielęgniarka trzeciej grupie pacjentów, w odpowiednio mniejszym stężeniu czynnika leczącego; wreszcie jest kolorowa kapsuła podana przez pielęgniarkę; piąta grupa dostaje zastrzyk i w końcu, zastrzyk robiony jest przez lekarza. W zastrzyku czynnik leczący jest śladowy. U przeważającej grupy pacjentów najsilniejsza reakcja, na przykład obniżenie zbyt wysokiego ciśnienia, następowała po zastrzyku podanym przez lekarza, choć ilość substancji aktywnej była minimalna i w zasadzie nie powinna wywołać żadnej reakcji biochemicznej. Opowiadałem ci kiedyś również o efekcie nocebo.

– Pamiętam. To sytuacja odwrotna, gdy pacjent zostaje przestraszony diagnozą.

– Owszem. Lęk wywołuje bardzo często pełną reakcję chorobową. Człowiek żyjący w stresie, w niepewności, obawiający się o swoją przyszłość zaczyna tracić odporność, choruje, jest bardziej podatny na infekcje, obniża swoje zdolności do samo uzdrawiania.

– Samo uzdrawiania? Co ma pan na myśli profesorze?

– Pojęcie niemal niestosowane w oficjalnej medycynie: samo uzdrawianie. A przecież codzienne nasze organizmy radzą sobie z milionami patogenów, bakteriami, wirusami, skaleczeniami a także z poważniejszymi problemami. Często wystarcza zmiany diety aby pojawiło się cudowne uzdrowienie. O tym w zasadzie wiedzą wszyscy. Jesteś tym co pijesz i tym, co jesz, lecz również tym, co myślisz i tym, jak reagujesz. Codziennie, po wielekroć się uzdrawiamy i zatruwamy, odtruwamy i uodparniamy.

– Ale to nadal nie odpowiada na pytanie: skąd mam wiedzieć co jest hochsztaplerką a co jest pomocne? Jak rozróżnić pseudo szamana od dobrej zielarki? Kto wciska ci kit o wodzie życia a kto rzeczywiście pomaga? A co najważniejsze, kiedy zgłosić się do chirurga onkologa? Tyle razy słyszałam żeby nie zwlekać, nie łudzić się, nie tworzyć fałszywej nadziei.

– Naprawdę nie wiesz? My ludzie jesteśmy ssakami a to oznacza, że potrafimy również słuchać własnych instynktów. Zobacz, kot potrafi zjeść roślinę, po której wymiotuje, w ten sposób się oczyszcza. Pies zjada padlinę, w ten sposób dostarcza sobie bakterie, których zabrakło w jego przewodzie pokarmowym. Dzikie sarny doskonale wiedzą jakie rośliny są dla nich trujące ale czasem skubią toksyczny pęd by oczyścić się z pasożytów. My ludzie również mamy taką zdolność, taką podstawową intuicję, która podpowiada nam co będzie dla nas uzdrawiające a co nam szkodzi, ale stłumiliśmy ten instynkt. Bezgranicznie poddajemy się procedurom medycznym nawet wówczas, gdy nie wierzymy w ich skuteczność.

– Psy też umierają, profesorze. Super inteligentne oraz instynktowne szczury potrafią zjeść trutkę, psy z resztą też, pomimo genialnego węchu. Intuicja to nie jest argument.

– Ale jest jeszcze rozum, którego psy i szczury mają znacznie mniej niż my, ludzie. Rozum w połączeniu z intuicją to moc wszechpotężna.

– No, nie wiem. – Pokręciła przecząco głową.

– W takim razie idź do onkologa ale pamiętaj w każdej sprawie zaufaj sobie, słuchaj siebie. Musisz być w stu procentach przekonana do terapii, inaczej nie zadziała.

– Skąd profesor wie – zdziwiła się nieco zakłopotana – o moim problemie?

– A…o czym my tu rozmawiamy? Sądziłaś, że nie domyślam się z jakiego powodu wywołałaś akurat ten temat?       


Zamów najnowszą książkę!

Światło w mroku. Jak pomagać sobie i innym w obliczu lęku i traumy wywołanych wojną?. - Maciej Bennewicz, Anna Prelewicz
Udostępnij:

Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!

Wolna i szczęśliwa. Jak wyzwolić się z toksycznego związku. - Maciej Bennewicz, Anna Prelewicz
Udostępnij:

Maciej Bennewicz

Założyciel i pomysłodawca Instytutu Kognitywistyki. Twórca podejścia kognitywnego m.in w mentoringu, tutoringu, coachingu oraz Psychologii Doświadczeń Subiektywnych. Artysta, pisarz, socjolog, wykładowca, terapeuta, superwizor.