– Jastrząb dostrzegł węża. Wylądował na pobliskim kamieniu. Wąż okazał się zbyt wielki by go pożreć, ponadto wyglądał na jadowitego. Jastrząb, choć był już nieco głodny, nie odważył się zaatakować, lecz śmiało spytał:
– Dlaczego pełzasz? Poruszasz się nisko szorując brzuchem po miejscach, gdzie inni stawiają stopy, oddają mocz, plują i przelewają krew.
– Mylisz się co do mnie – odpowiedział wąż. – Moim królestwem jest głębia, do której ty nigdy nie będziesz miał wstępu. Badam niewidzialne. Przemierzam tajemnicze. Dotykam nieświadome.
Już miał wpełznąć pod kamień, lecz uniósł łeb i zapytał – A dlaczego ty latasz? Z wysoka widzisz tylko zarys rzeczy. Nigdy nie doświadczasz szczegółu.
– Nie znasz mnie wężu – ptak poruszył skrzydłami i uniósł długą szyję. – Nic o mnie nie wiesz, bo i skąd? Latam i przemierzam krainy, których ty nigdy nie poznasz. Znam lądy od morza do oceanu, a gdy zechcę poznam świat. Kiedy potrzebuję szczegółów – ląduję, gdy chcę widzieć ogół – wzbijam się. Potrafię dostrzec liść, drzewo i las, gdy ty widzisz tylko kamień, pod który wpełzasz.
– Żaden z was nie doświadcza stąpania po ziemi, wspinania się po drzewie, skoku, wdrapywania, biegu. Nie znacie zasadzki i gonitwy, ucieczki i ataku, odpoczynku i ekstazy – powiedziała puma, która przysłuchiwała się rozmowie leżąc wysoko na gałęzi drzewa.
– Dlaczego w takim razie leżysz, a czasem chodzisz, niekiedy zaś biegasz? Ani to nie jest lot, ani pełzanie. Nie możesz być na niebie, jak ja – stwierdził jastrząb.
– Ani w jaskiniach, pośrodku głębi, jak ja – dodał wąż.
– Nic o mnie nie wiecie – odezwała się puma – ani o ziemi, po której stąpam. Gdy chcę – majestatycznie idę, gdy mam ochotę biegnę, gdy odpoczywam leżę. Gdy chcę być wysoko wdrapuję się na drzewo. Gdy chcę być nisko rozgrzebuję lisią norę. Nieustannie jestem pomiędzy życiem i śmiercią.
Wtedy zbliżył się do nich pasterz a może był to anioł, mądry duch lub kapłan – eremita. W każdym razie był mędrcem lub jak kto woli – wiedzącym, który wie.
– Każde z was jest mądre i wspaniałe. Jednakże wzajemnie siebie nie widzicie. Wówczas stajecie się egoistyczne, zarozumiale i głupie. Gdy zobaczycie siebie staniecie się całością, która widzi wszystko.
– Jak mamy tego dokonać? – zdziwił się jastrząb.
– To niemożliwie – powiedział wąż.
– Nie ma na to szansy – stwierdziła puma.
– Ależ jest – odpowiedział pasterz. – Właśnie teraz rozmawiacie ze sobą. To unikalny moment. Jeżeli zmienicie wyższość na ciekawość – dostrzeżecie całość.
_____________________________________
_____________________________________
zajrzyj do księgarni
strona Instytut Kognitywistyki
Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!