– Chcesz więcej optymizmu? – spytała.
– Zgadza się. Mam dosyć tego ciągłego narzekania, rozpamiętywania a najgorsze jest pouczanie. Spytasz kogoś o prostą rzecz i dostajesz elaborat – co wolno, a co nie wolno, co wypada a co nie wypada, co należy zrobić i tak w kółko. Strzelisz focię na Insta i hejt, odpiszesz coś żartem w komentarzu i obraza. Ludzie jacyś po napinani, złośliwi, niezadowoleni. Zewsząd to wyłazi jak smród z piwnicy.
– W takim razie czym dla ciebie jest optymizm?
– Bo ja wiem? Coś miłego, jakaś sympatyczna reakcja, może dobry nastrój?
– Czy jeśli zapalę świecę zapachową i z uśmiechem podam ci sernik z wiśniami na porcelanowym talerzyku to będzie właśnie to? – spytała wykonując ruch, który zwiastował kolejne ruchy, w wyniku których na talerzu mógłby pojawić się sernik a na stole zapłonąć świeca.
– Raczej nie. Sernik to taki standardzik, wszędzie pełno jest serników. Świeca? Zależy jaki zapach, na przykład wanilii nie lubię.
– A uśmiech? – spytała.
– Uśmiech jest super, ale ty się przecież ciągle uśmiechasz.
________________________________________
poprzedni koan
wcześniejsze koany sprzed lat
więcej o tym czym są koany?
________________________________________
zapraszamy na stronę Instytutu Kognitywistyki
Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!