Dziwne i niesłychane nauki mistrza el Yo
– Przeczytałam w zapiskach, że El Yo powiedział kiedyś: Życie wielu ludzi jest zorganizowanie wokół przejmowania się. Należy przejmować się pracą, dziećmi, ich wynikami w szkole a także przypaloną rano owsianką. Przecież szkoda owsianki, szkoda garnka i ten stracony czas. W końcu zamiast śniadania jest pośpiesznie kupiona drożdżówka grubo pokryta niezdrowym lukrem. Ludzie przejmują się wszystkim. Sąsiadem, który trzepie dywany zbyt wcześnie; sąsiadką, która wyprowadza zbyt późno psa; niesprawnym samochodem i niesprawną suszarką do włosów (jak tu wyjść z mokrą głową do pracy). Aż w końcu przejmują się bardziej i jeszcze bardziej…utraconym zdrowiem; utraconymi pieniędzmi; karierą, która nie toczy się tak jakby się tego chciało; nie mówiąc już o utraconych złudzeniach. Życie ich toczy się wokół odzyskiwania utraconych rzeczy, naprawiania zepsutych i redukowania zmartwień wynikających z wcześniejszych dwóch. Jak rozumieć jego słowa? – Spytała Soledad Ortega.
– Zdaje się, że nie przewróciłaś kartki w moim notatniku. – Stwierdziła rzeczowo Luz del Mar Marayan, mentorka Soledad. – Sprawdź, ale dalej było coś w rodzaju: Dlatego im mniej masz powodów do zmartwienia tym lepiej. Lepsza jest drewniana łyżka od srebrnej a już nie daj boże od porcelanowej.
– Nic tu nie ma o łyżce, seniora del Mar – Soledad wertowała gruby notatnik szukając odpowiedniej strony – ale rzeczywiście na kolejnej kartce jest dopisek: Rzeczy się psują, ludzie odchodzą, sytuacje się zmieniają, drewno płonie albo próchnieje. Daj sobie spokój.
– No proszę jest o łyżce! – Ucieszyła się luz del Mar.
– Gdzie tu jest mowa o łyże? – Dziewczyna podniosła zdziwioną twarz znad notatnika.
– Przecież drewniana łyżka to drewno, czyż nie?
Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!
