Kot Remigiusz i kobieta Leokadia
***
– No właśnie, ale przecież ci wszyscy Pasztuni, Keczua, Hmongowie i setki innych, w Afganistanie, w Peru, czy w Laosie produkują tony narkotyków, czy to nie jest cyniczne? Naszym kosztem. Ładują ten syf do naszych klubów, akademików i szkół. Trują nasze dzieciaki.
– No, tym razem przegięłaś – stwierdził kot. – A co ma począć biedak, dla którego 5 dolarów tygodniowo musi wystarczać na wykarmienie rodziny? Od Laosu po Boliwię wszędzie biedacy produkują narkotyki za grosze a kolejni dystrybutorzy doliczają sobie haracz. Gdyby nie wysoki koszt przemytu nie byłoby tego rodzaju problemów, ale też nie byłoby potężnej gałęzi gospodarki jaką są narkotyki i ich zwalczanie, moja droga. To cała sieć powiązań. Gdyby narkotyki były legalne nie byłoby biznesu na taką skalę.
– Ale my tu w Polsce mamy inne problemy. – Zaczęła. – Mówię tylko, że Trzeci Świat obwinia o wszystko Zachód a tym czasem Talibowie chętnie szmuglują narkotyki, bo mają poczucie, że nimi zatruwają zgniły Zachód.
– „My tu w Polsce?” „Moja chata z kraja”. „Co mnie to obchodzi?” Wy tu w Polsce produkujecie i wypijacie legalnie hektolitry alkoholu. Człowiek to istota transowa, uzależniająca się. Nie umie wykorzystać transu dla swego pożytku, jak my, koty, więc go tłumi używkami.
– Ach, te twoje teorie, Remigiuszu! – Westchnęła.
– Teorie? – Obruszył się kot. – Średnie roczne spożycie napojów alkoholowych na 1 mieszkańca Polski w litrach, w przeliczeniu na 100% alkoholu wynosiło w roku 2019 – kot kliknął w klawiaturę – 9, 78 litra! A już wiadomo, że w roku 2020 przekroczyło 10 litrów. Dziesięć lat wcześniej wynosiło 9,06. To oficjalne dane Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. A jeszcze dekadę wcześniej spożycie wynosiło 7,04 litra. Więc proszę nie dyskutuj ze mną na temat moich rzekomych teorii. Jestem kotem i jak już coś mówię, to mówię. 10 litrów, kobieto! W przeliczeniu na mieszkańca! W tym dzieci, matki karmiące i staruszkowie! Nie opowiadaj mi bajek o zdemoralizowanych Talibach, bo alkohol zdaje się jest tutaj legalny. 10 litrów, kobieto! I w zasadzie nikt nic z tym nie robi – powtórzył i ostentacyjnie opuścił pokój.
Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!