Gilbert Renaud kanadyjski terapeuta i biolog, reprezentant nurtu tzw. totalnej biologii stwierdził w swoim wykładzie niedawno, że jesteśmy tak chorzy jak nasze tajemnice. Nieświadomość jest źródłem naszych niepokojów i w końcu chorób. Mózg ma do dyspozycji tylko nasze ciała i poprzez nie próbuje regulować (leczyć) różnego rodzaju napięcia i wewnętrzne konflikty.
Donald Kalsched amerykański psycholog i psychoterapeuta twierdzi, że umysł niekiedy atakuje sam siebie by obronić świadomą część przez skutkami traum lub pragnień, które w tymże umyśle utkwiły wcześniej. Jeśli traumy są bolesne a pragnienia niedozwolone trzeba ich oddziaływanie stłumić a świadomość zatrzeć. Na przykład, jeśli starszy wiekiem wujek, powiedzmy ksiądz, jest erotycznie zauroczony nieletnią siostrzenicą a jednocześnie jest osobą silnie osadzoną w zasadach etycznych cywilizacji zachodniej, wówczas musi jakoś usunąć lub stłumić wewnętrzny konflikt. Rzecz jasna zdaje sobie sprawę, że takie pragnienia są zabronione prawnie i zakazane moralnie. Wówczas może zacząć chorować. Choroba go obroni. Będzie trzecim wyjściem z trudnej sytuacji. Zachoruje na wątrobę lub na żołądek nie mogąc znieść goryczy życia.
Ktoś inny, powiedzmy młoda kobieta, ma doświadczenia traumatyczne związane z rodzicem – doznawała przemocy psychicznej i fizycznej. Jednakże ojciec dziewczyny jest powszechnie uznawany za osobę godną szacunku, poważaną i zasłużoną dla społeczności. Wówczas dziewczyna może zacząć niedowierzać własnym emocjom a nawet wspomnieniom i zdysocjuje się do nich, zatrze dawne ślady przeszłości, idealizując ojca. Jednakże wcześniej czy później wewnętrzny konflikt ujawni się i jednocześnie rozładuje poprzez chorobę np. zmianę nowotworową na jajniku. Uwaga kobiety i w końcu jej rodziny zostanie przekierowana na chorobę.
Jedna z legend miejskich głosi, że pod koniec lat 90. ubiegłego wieku w Nowym Jorku zebrało się ponad 1000 medytujących osób z intencją pokoju i wówczas, na kilka dni gwałtownie spadła przestępczość, zwłaszcza przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu, nawet o 25%.
Niektórzy buddyści szkoły Karma Kagyu twierdzą, że brzydota miejsc, odrapane mury, zaniedbane klatki schodowe, śmieci na chodnikach – wszystko to świadczy o długotrwałym naruszaniu etyki seksualnej, o nadużyciach w sferze seksualności, które dotyczą żyjącej na danym terytorium społeczności. Jeśli bliskość, miłość, seksualność są intymną kwestią, osobistym wyrazem bliskości i miłości, to niedbałość o własne otoczenie będzie lustrzanym odbiciem niedbałości o intymne relacje między ludźmi. Jedno odreagowuje drugie. Przemoc domowa – przemoc na ulicy. Niewierność swoim zasadom – zdrada tajemnicy służbowej w pracy. Lęk przed utratą pracy – bóle głowy. Lęk o przyszłość – spadek odporności.
Kto kontroluje twoją intymność ten chce kontrolować twoje życie. Kto zamyka cię w domu, wbrew twojej woli, ten chce zamknąć twoje serce i usta. Kto nieustannie każe ci czuć się winnym, ten chce ciebie zdominować i uczynić cię niewolnikiem. Coś w tym jest, myślimy sobie, nawet jeśli z pozoru niedowierzamy tak wyraźnie zarysowanym zależnościom. Coś w tym jest. Nieświadome ujawnia się przez symptomy. Choroba jest odbiciem konfliktów wewnętrznych. Coś w tym jest – myślimy. Gdy w dziale produkcyjnym w twojej firmie narastają napięcia i pojawia się coraz więcej usterek, mówisz: coś w tym jest. To pewnie konflikt między kierownikiem i jego zastępcą.
Zatem, gdy patrzysz na to co dzieje się za oknem, teraz, tutaj, w Polsce, jaka kryje się, w tym co widzisz, tajemnica? Czego odbiciem jest ta sytuacja? Odbiciem jakiego konfliktu wewnętrznego w grupie, w której żyjesz? Odbiciem jakiego konfliktu w tobie?
Jesteśmy tak chorzy jak nasze tajemnice. Obite plecy to często najpierw obita dusza, odbita dusza, odbicie duszy.
Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!
