DZIWNE I NIESŁYCHANE NAUKI MISTRZA EL YO
– Czyli większość tekstów mistrza el Yo to cytaty? – Zastanowiła się lub raczej stwierdziła Soledad Ortega i po chwili dodała: – Zdaje się, że większość wypowiedzi mistrza to interpretacje, przytoczenia, a może nawet przeinaczenia?
– Nie większość, lecz wszystkie. Większość zawiera interpretacje, dywagacje, wariacje na temat słów mistrza. Wszystkie są zniekształcone. Co kto zrozumiał, to notował; co kto co usłyszał i zapamiętał, to powtórzył. Jak się komuś coś spodobało z wypowiedzi el Yo – ukradł i opowiedział jako swoją złotą myśl – uśmiechnęła się Luz del Mar Marayan nauczycielka i mentorka Ortegi.
– Ukradł? – Zdziwiła się dziewczyna.
– Owszem ludzie kradną słowa, kradną wiedzę, kradną rowery i samochody, cukierki, parasolki, portfele, zasłyszane dowcipy i cudze pomysły. Kradną co popadnie. Jeśli nie są w stanie samodzielnie obmyślić wystroju łazienki albo sposobu spędzania wolnego czasu to dlaczego niemieliby kraść cytatów z wypowiedzi jakiegoś tam niby mistrza, który nawet nie jest popularny?
– Ale to straszne! – Wykrzyknęła Soledad i dodała już spokojniejszym tonem. – Jak w takim razie rozpoznać autentyczne wypowiedzi mistrza el Yo od cytatów, przeinaczeń i durnych, górnolotnych paraboli?
– Najprościej spytać. – Stwierdziła Luz del Mar
– Kogo? – Dziewczyna rozdziawiła usta.
– Możesz spytać mnie, mam najlepsze notatki albo samego el Yo.
– To on żyje? To znaczy el Yo naprawdę istniał, to znaczy istnieje i w dodatku żyje? – Soledad usiadła z wrażenia.
– Oczywiście. To, że kogoś nie ma w Internecie nie oznacza, że umarł. El Yo żyje i ma się dobrze.
– Ale jak to, ale gdzie, ale jak się można z nim skontaktować i dlaczego nie prostuje tych wszystkich bredni na swój temat i fałszywych interpretacji? – Wyrzuciła z siebie panna Ortega.
– Skontaktować? Najprościej telefonicznie. Ma numer zastrzeżony, ale podam ci. – Luz del Mar wzięła do ręki swój telefon. – Dlaczego nie prostuje? Po pierwsze dlatego, że uznaje słowa i zdania za akty twórcze, za gotowe dzieła. Na przykład, gdy ktoś kupuje obraz – od chwili zapłaty to jego sprawa co z nim zrobi. Może go powiesić w piwnicy, źle oświetlić, ubóstwić, poświęcić wodą święconą a nawet zniszczyć. Po drugie, jeśli jesteś uważna w lot wychwycisz, które słowa pochodzą od el Yo, a które zostały zmyślone, dodane, przenicowane. Złodzieja, który cytuje cudze słowa i pomysły jako swoje, też łatwo rozpoznasz. Co go zdradza? Jak myślisz?
– Puste dźwięki – odpowiedziała Ortega i widząc lekkie zdziwienie mentorki uzupełniła. – Jest teraz mnóstwo konkursów muzycznych w telewizji. Czasem ktoś wykonuje znaną piosenkę i nawet ładnie, czysto śpiewa, ale wydaje puste dźwięki, gdyż nie rozumie tekstu, nie wie o czym śpiewa. Czasem obserwuję jakieś kilku albo kilkunastoletnie dziecko, które śpiewa o miłości albo o rozstaniu, o buncie albo o śmierci i wydaje puste dźwięki, ładne, ale puste. Nie rozumie o czym śpiewa.
Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!