Nieznacznie. Ledwie dostrzegalnie.
Po lekkim dotknięciu palca roślina się zamyka. Jej receptory reagują nawet na delikatne podmuchy. Odczekuje chwilę. Jakby sprawdzała otoczenie i znów otwiera swój kielich. Rozpościera liście.
Nie sposób docenić jej subtelności. Za chwilę znów się w sobie zapadnie.
Za oknem młot pneumatyczny tnie asfalt, w domu szumi czajnik, w radio dudni reklama, u sąsiadów spadają blaszane pokrywki, odrzutowiec startuje, odkurzacz wchodzi na obroty, samotny pies wyje, kosiarka zagłusza pilarkę.
Hałas. Nie sposób usłyszeć własne myśli.
To dobrze, myśli człowiek, że nie mogę myśleć, tylko ten hałas i hałas. Gdyby było cicho, byłbym jak ta roślina – nadwrażliwy i kruchy a tak jestem toporny i twardy. Hałas mnie hartuje.
Mogę zdeptać roślinę i nawet powieka mi nie drgnie.
________________________
Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!