– Lubię ten cytat z „Mistrza i Małgorzaty” Bułhakowa – stwierdził mistrz Kan Lu. – Jest w nim moc słowa, rzekłbym nawet sprawcza moc słowa.
– Jaki to cytat mistrzu? – Spytał uczeń. – Czy znam go?

– Owszem, człowiek jest śmiertelny, ale to jeszcze pół biedy. Rzecz w tym, że jest śmiertelny nagle, śmierć przychodzi niespodziewanie, w tym właśnie sęk! – Mistrz odczytał fragment tłumacząc z rosyjskiego oryginału.
– Z jakiego powodu lubisz mistrzu ten właśnie cytat? Jest dość straszny w wymowie – stwierdził uczeń.
– Jest piękny, gdyż uczy nas pokory.

– Jak to rozumiesz mistrzu?
– Ile ktoś zła uczynił lub dobra żyjącym istotom, jak wiele lub jak mało nagromadził majątku, ziemi, domów, przedmiotów, pieniędzy; ile razy wypowiedział kłamstwa lub pochwały, oszczerstwa lub komplementy; ile walk stoczył i przegrał bitew – wszystko nadaremno. Umrze. I choćby śmierć naznaczyła go chorobą, u kresu życia śmierć okazuje się nagła i niechciana. Lecz zawsze jest sprawiedliwa. Nie pozwala zabrać ze sobą z iluzji, którymi żył człowiek. Duch staje bezbronny i nagi wobec faktu, że w całym materialnym życiu błądził, mylił się i roztrwaniał szczęście, które zawsze było w zasięgu dłoni. Śmierć to ka pe er.
– Ka pe er? – Zdziwił się uczeń. – Co znaczy ka pe er mistrzu?
– Ka pe er to księga przychodów i rozchodów. Śmierć to bilans a duch to księgowy, mój uczniu.

– A bodhisattwa, mistrz duchowy, czcigodny tulku, lama, święty mąż lub mędrzec? Czyż ktoś taki nie staje się czystym wcielonym duchem, mistrzu? – Spytał uczeń.
– Otóż to, mędrzec nigdy nie umiera nagle. Umiera, gdy jest gotów odejść ale wówczas przecież nie umiera lecz odchodzi by na nowo powrócić.
____________________

Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!
