
Otóż szczęściarze nigdy o nic nie walczą. Skądinąd istnieją sprawy, o które walczyć należy – tak sądzi większość. Szczęściarze nie negują potrzeby ochrony najsłabszych np. dzieci przed agresją dorosłych ani kobiet przed szowinizmem męskim, ani mężczyzn przed presją psychopatycznych szefów, ani mniejszości przed hordą ultrasów. Nie są też szczęśliwcy obojętni na los biedniejszych, chorych, wykluczonych, samotnych… Brak walki nie oznacza braku empatii. Przeciwnie.

To szczęściarzy znajdziesz w wolontariacie skierowanym do dzieci osieroconych, znajdziesz ich w hospicjach i na oddziałach onkologii dziecięcej, w schroniskach dla zwierząt i wśród Lekarzy Bez Granic, znajdziesz ich w puszczy wycinanej harwesterami i przy kotle z darmową zupą. Wszędzie tam dają swój czas i energię z uśmiechem.

Brak walki zdaniem szczęściarzy to pragmatyzm. Wiedzą oni, że gdy walczysz np. o pokój lub prawa kobiet, ochronę rzadkich gatunków lub równość wobec prawa – wiadomo czego będzie więcej – walki. Walka rodzi walkę. Jest akcja i reakcja. Dlatego szczęściarze sądzą, że lepsze jest gotowanie darmowej zupy niż palenie opon.
________________________________________

______________________

Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!
