Najchętniej siedziała pod kamieniem. Nic dziwnego była jaszczurką. Oczywiście w naturze jaszczurki leży również wygrzewanie się na słońcu. Jaszczurki to istoty zmiennocieplne, dlatego słońce to dla nich dar. Dar szczególny, opiekuńczy, otulający. Naturę jaszczurek dopełnia również płochliwość. Wystarczy niewielki ruch by tysiącletni instynkt ukryty w genach sprawił, że uciekają. Z pozoru krótkie nóżki pozwalają jednak w oka mgnieniu wrócić pod kamień.
Właśnie przed chwilą stukot małych kamyków sypiących się spod stóp pielgrzyma, który podążał szlakiem wśród gór – sprawił, że jaszczurka skryła się w skalnej szczelinie. Odetchnęła z ulgą i wtedy poczuła przyjemnych chłód, który dotknął jej skóry. Przez otwór pomiędzy kamieniami widziała oddalającą się sylwetkę piechura.
– Błogosławiony mój lęk – pomyślała – dzięki ci moja lękliwości, dzięki ci pielgrzymie, który wzbudziłeś mój lęk, dzięki wam kamienie, które poturlałyście się w moją stronę. Gdyby nie wy zanadto spiekłabym się na słońcu. Tak jestem łasa na jego promienie, tak nieostrożna wobec słonecznego żaru w południe, że mogłabym umrzeć, wyschnąć na śmierć i nawet nie zauważyć, że umieram.
_____________________________________________________
zapraszamy do Wrocławia na wieczór autorski
oraz całodzienny warsztat we Wrocławiu „Tao i człowiek współczesny”
_____________________________________________________
zapraszamy również do księgarni
Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!