– Mistrzu?
– W Polsce nie waż się używać tego słowa. Jest zakazane. W kraju, w którym wciąż toczy się rozmowa między panem, wójtem i plebanem nad głowami ciemnego ludu już choćby posądzenie o mistrzostwo grozi anatemą, jeśli nie linczem. Wiedza budzi skrajną nieufność, doświadczenie jest lekceważone, oczytanie budzi lęk i oczywiście drwinę.
– Drwinę mistrzu?
– Mówię ci, wypluj to słowo. Mistrzostwo w głowach ludzi równa się władza. A monopol na władzę mają tylko ci trzej: pan, wójt i pleban. Lud ciemny zarówno boi się ich, co podziwia, tyle nienawidzi, co ubóstwia.
– W takim razie co z autorytetami?
– Miejsce autorytetu zajął celebryta. Rozsiadł się i wydyma zbotoksowane wargi. I tak jest dobrze. Żadnych mistrzów. Nigdy, pod żadnym pozorem nie przyznawaj się do własnej wiedzy, mądrości, doświadczenia, rozwagi a przede wszystkim nigdy, przenigdy nie bądź dla nikogo wzorem.
– Nie?
– Nie. Ludzie w naszym kraju na widok drukowanego pisma wciąż sięgają po motyki, biorą za widły, ostrzą kosy. Nawet okulary jako symbol zepsutego wzroku z powodu wpatrywania się w litery – budzą nieufność. Strzeż się!
_______________________________________________
______________________________________________
DISCOVERY COACHING – PODRÓŻ DO SIEBIE
Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!