Zakręcił łyżeczką w szklance. Powstał wir. Długi lej żółtawo-brązowej cieczy wydłużał się ku spodowi.
– Wiesz z jakiego powodu ludzie toną? – spytał wskazując na wirującą herbatę w szklance.

– Dlatego, że tracą siły? – Młody chłopak z uwagą przyglądał się drobinkom herbacianych liści, które tańczyły w szklance.
– Wir na powierzchni jest najmocniejszy, ale spójrz ku dołowi. Przy dnie jest najsłabszy a na samym spodzie zanika. Ludzie walczą z wirem zamiast się jemu poddać. Gdyby pozwolili wciągnąć się wirowi na samo dno – wówczas siła odśrodkowa wyrzuciłaby ich na wierzch bez najmniejszego wysiłku z ich strony. Całość potrwałaby chwilę.

– Walcząc z wirem opadają z sił i toną – stwierdził rzeczowo chłopak.
– Owszem – mężczyzna przytaknął – sztuka pływania polega niekiedy na uleganiu pozornej sile.
________________________________________________________________________
Adam Sornek, O wirach, tancerzach i zaproszeniach
________________________________________________________________________

Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!
