– Z jakiego powodu tyle ostatnio mówię o wampirach, pytasz? – Stary nauczyciel potarł czoło. – Chyba będę musiał poprosić ciebie o pomoc.
– Mnie? – zdziwił się uczeń.
– Owszem ciebie. Jesteś już gotów.

– Gotów do czego, nauczycielu? – Spytał przysuwając się nieco bliżej z krzesłem w krąg światła wiszącego nad stołem.
– Od jakiegoś czasu jestem bardzo zmęczony. Dawniej tego nie było widać, ale od jakiegoś czasu, to co się dzieje z moim ciałem, to nieomylny znak, że moje siły są mocno nadwątlone.
– Bóle w krzyżu, o to chodzi, nauczycielu? – Uczeń odruchowo dotknął własnych pleców.
– Bóle pleców, afty na dziąsłach, niestrawność, bezsenność. Jest tego trochę – mistrz upił łyk białego mleczka, mieszaniny kredy, sody i kopru rzymskiego na zgagę.
– Wampiry? To one nauczycielu tak nadwątliły twoją energię?

– Owszem. Codziennie neutralizuję ich jad skierowany przeciwko mnie, przeciwko tobie, przeciwko naszym przyjaciołom. Ich pieśń hipnotyzuje potencjalne ofiary, więc staram się nie spać i budzić tych, którzy gotowi są ulec złudzeniu miłości, które wysyłają w przestrzeń.
– Dlaczego bestie tak się na ciebie uwzięły nauczycielu?
– Dlatego, że potrafię rozpoznawać je w tłumie. Demaskuję ich moc. – Mistrz wstał i wyjął coś z wielkiej komody. W rękach trzymał zaostrzony kołek i sporej wielkości młotek. – Jesteś gotów uczniu, chodź – wskazał ręką na drzwi do piwnicy.
Po chwili obaj, nauczycieli i uczeń, stali w blasku piwnicznego światła naprzeciwko szczupłego mężczyzny o delikatnej urodzie. Młodzieniec był przywiązany do starych drzwi podpartych o ścianę. W ustach miał knebel. Na jego twarzy malowało się straszliwe przerażenie i wyraz niewinności. Mistrz podał uczniowi zaostrzony kołek i młot.

– Jeden cios prosto w serce i będzie po nim. Utłuczemy gada.
– Nie mogę – uczeń cofnął się w stronę schodów. – Nauczycielu! Ten człowiek jest bezbronny, związany!
– Wiem, że związany – stary człowiek odwrócił się w stronę ucznia. – Sam go zwabiłem tutaj udając słabego a potem obezwładniłem i związałem. Wciąż jestem w tym niezły.
– Nie możemy, to morderstwo! To będzie zabójstwo z zimną krwią. – Uczeń był już na schodach.
– Jeden cios i po wszystkim – nauczyciel wysunął do przodu ręce, w których trzymał kołek i młotek, lecz w tej samej chwili młody mężczyzna, który był tuż za nim, najwyraźniej uwolnił się z pęt. Natarł całym ciałem na starego i przewrócił go. Ten upadając nadział się na kołek, który przeszył jego ciało na wylot. Po chwili nauczyciel leżał bezwładnie w kałuży krwi. Nie żył.

– Całe szczęście, że mi pomogłeś. Twoje zawahanie uratowało mi życie – powiedział młodzieniec wycierając dłonie w białą apaszkę, którą zerwał z szyi martwego nauczyciela. Na suknie znalazła się plama krwi, która jeszcze nie wsiąkła. Polizał ją i powolnym krokiem ruszył w stronę schodów nucąc piękną, nostalgiczną pieśń.
______________________________________________________________________
Dziś superwizja grupowa 11. 02 + sesja naukowa
Sesja naukowa: Siła woli wg. prof Baba Shiv a skuteczność w osiąganiu zamierzonych rezultatów
______________________________________________________________________
COACHING TAO. JAK ŻYĆ W ZGODZIE ZE SOBĄ?
Kompletne szkolenie on line w 7 częściach z ćwiczeniami
_____________________________________________________________________
inne koany
_____________________________________________________________________
Dekalog 2.0 – Dialog: Po siódme: Działaj
Dialog – droga twojej wewnętrznej przemiany

Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!
