21. Zuzanna spotyka siebie samą
Czytałam, że to schyłek kapitalizmu, że ponowoczesność zmieniła się w koniec historii a nawet w koniec człowieka – pomyślała Zuzanna. – Są też analizy, że covid jest zapowiedzią końca cywilizacji jaką znamy. Dominacja polityczna i gospodarcza przeniesie się do Chin a dawni hegemoni – Rosja i Stany Zjednoczone staną się skansenami, pamiątkami upadającej cywilizacji. Na gruzach dawnych mocarstw powstaną – lepiej lub gorzej – radzące sobie kraje lub gubernie z coraz większą autonomią. Bo przecież gdzieś będzie więcej wody a gdzieś mniej. Jedne lokalne władze poradzą sobie lepiej z kolejnymi pandemiami a inne gorzej.
Do tego zmiana klimatu, ocieplenie z powodu emisji gazów cieplarnianych nieuchronnie zmieni naszą planetę w pustynię, na której zacznie brakować wody. Czytałam też, że to era wojen rozporoszonych, których na planecie toczą się tysiące, ale żadna z nich nie stanie się wojną totalną. Nowe wojny wybuchną o wodę, elektryczność a nawet o czyste powietrze. Zaszczepieni zaatakują nieszczepionych albo odwrotnie.
Napięcie pomiędzy bogatą północą i biednym południem zmieni się w rodzaj nowego kolonializmu, w którym bogate państwa będą po prostu kupować te biedniejsze, eliminując najgorsze strefy ubóstwa, bo to się po prostu opłaci. Za cenne surowce dadzą biedakom dostęp do taniej telewizji i fast foodów. Takie analizy czytałam. Trochę ciekawe trochę straszne.
A ja myślę – pomyślała Zuzanna – że za tysiąc lat naszą epokę nazwą erą plastiku. Myszki komputerowe i same komputery, samochody, lodówki, ubrania, buty, szczoteczki do zębów, dywany, ściany, fortepiany, opakowania, lampy, plomby w zębach, protezy, biusty, rzęsy, samoloty, okręty, rakiety, rowery, meble, wiertarki, miksery, naczynia, farby – miliony rzeczy mamy z plastiku. Plastik jest najcenniejszy. Bez niego nie istniałby nasz świat. Niedługo superwydajne drukarki 3d będą drukować co tylko zechcemy. Wówczas nie opłaci się robić niczego z drewna, z metalu, z kamienia, z ciał zwierząt ani z włókna roślinnego. Plastik zmiecie i zmieni wszystko, plastik z którego można zrobić każdą rzecz – i miękką poduszkę i ognioodporny pancerz, twarde ostrze i elastyczną gąbkę, mikroskopijną nić i kadłub statku.
Ciekawe czy plastik zastąpi nasze delikatne, ludzkie ciała, które są przecież tak kruche i podatne…na życie? Naszym ciałom ciągle coś jest. Nieustannie zbolałe, starzejące się, uraźliwie, chore, zmęczone, zawodne a to zbyt niskie, to znów zbyt otyłe. Z chorymi nerkami i nadczynnością tarczycy, wirusem opryszczki i katarem siennym.
A plastik? Plastik jest wieczny i niezniszczalny. Pewnie to nieuniknione – my ludzie zamienimy się w wiecznotrwałe plastikowe kukły. To nieuchronne…i jakie praktyczne!
Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!
