***
Nieoczywiste myśli kota Ludwika
***
Na drzwiach, na gwoździu wisiała kartka z odręcznym, nieco dziwnymi pismem.
„Drodzy przyjaciele. Recz jasna nie ma mnie. Pewnie niektórzy z was powiedzą: << to było do przewidzenia, że kot zniknie >>. I słusznie.
W życiu dorosłego człowieka wszystko znika, wszystko odchodzi, przemienia się i w końcu umiera. Nie jest to proces proporcjonalny, ale zawsze naturalny i nieunikniony. Przebiega różnie u różnych ludzi. Uświadamiasz sobie tę nieuniknioność poprzez rzeczy drobne, z pozoru nieistotne i natychmiast o tym zapominasz.
Podbiegniesz do tramwaju i łapie cię zadyszka. Oho! Nie masz już 18 lat. Sprint nie jest już twoją domeną. Tu zmarszczki, tam siwizna albo łysinka. Kafelki, w dopiero co wyremontowanej łazience – popękane. Na nowym, cudnym aucie – rysy. Tracisz pracę, żona odchodzi do innego, zainwestowane pieniądze nagle wyparowały. Ile żyje kot? Maksymalnie 18-20 lat. Ile żyje pies? Tyle samo. Duży pies znacznie krócej. Kochałeś tego kota. Ten pies był twoim przyjacielem a teraz podejmujesz decyzje o jego eutanazji. Umiera przyjaciel, umiera dobry sąsiad spod czwórki, umiera matka. Dzieci wyjeżdżają. Może zadzwonią. Raz na rok.
Rozumiesz? Męczy cię iluzja stałości, niezmienności, tęsknota za trwałością. Dziecięce pragnienie, że nic się nie zmieni, że niczego nie utracisz, że już zawsze będziesz z nią; z nim; w tym; w tamtym; w bezpiecznym mieszkanku; w gwarantowanej stabilizacji; w splendorze awansu; w małej, cichej monotonii. Boli cię, gdy drań odszedł do innej, ale boli cię również, gdy kochany mąż rozchorował się i umarł. Które doznanie boli bardziej? Jak to zmierzysz? Dlatego tak usilnie starasz się wszystko kontrolować. Kontrolować niekontrolowalne.
Otóż doświadczeniem osoby dorosłej jest przeżywanie strat, rozstań, pożegnań, żałoby, żalu i pomimo nieuchronności straty cieszenie się życiem, cieszenie się tym, co jest teraz i tu. Życie w obfitości, w zasobności nie jest możliwe, jeśli nie zaakceptujesz, że wszystko i wszystkich zostawisz za sobą, w przeszłości, do której nie masz i nie znasz powrotu. Zgubisz lub rzeczy zostaną utracone. Odejdziesz ty lub odejdą oni. Świadomość nieuchronności straty to świadomość wolności. Wolność to nieprzywiązywanie. Kochać i nie przywiązywać się. Być i nie uzależniać się. Wtedy wolność przynosi spokój i pełnię – inną o tej, której oczekujesz po stabilizacji. Dlatego znikam. To mój dar dla was abyście mogli znikanie i tracenie przeżyć świadomie. I to są jednocześnie moje życzenia noworoczne dla was.
Wasz kot Ludwik
Ps. Pani Onufrowicz przekazałem 30 karteczek na styczeń. Każdego, styczniowego dnia, będzie wam przesyłać jedną sentencję ode mnie. Przy okazji poznacie moje różne imiona a może wcielenia. W ten sposób będziecie pamiętali, że byłem i gdzieś, tam, daleko, lub być może blisko – jestem a jednocześnie, coś sobie z tych moich mruczanek będziecie mogli wziąć…albo nie. Wszakże to wasz taniec.
Ludwik”
Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!