Nieoczywiste myśli kota Ludwika
***
Co sezon filmy o zombies. Okropne. Nie lubię. Żywe trupy. To w zasadzie nie trupy – tylko demoniczne, krwiożercze, potwory pozbawione ludzkiej empatii.
Czyli zombies to taki człowiek, któremu odjęto idylliczną aureolę. Został bezduszny drapieżnik. Pomyśl o tych wszystkich złych ludziach krzywdzących zwierzęta w niezliczonych rzeźniach, fermach, laboratoriach. Przecież nikt o nich nie powie „źli ludzie.” Wykonują swój zawód. A ludzie, którzy inwigilują, szantażują, torturują, mordują innych ludzi? Nie mówię o przestępcach. To inna spawa. Niektórzy jednak robią krzywdę innym istotom zawodowo w imię różnych racji, demokracji, deklaracji, konstytucji.

No, to już wiesz co to znaczy być zombie. To rodzaj trepanacji umysłu, z którego usuwa się cząstkę zakłócającą spokój laborantowi, który testuje szampon na bezbronnym króliku. Usuwa wątpliwości z umysłu psychologa, który odrywa małe makaki od matek by zbadać ich poziom stresu. Usypia rolnika, który przetrzymuje cielaki w plastikowych boksach by po trzech miesiącach od urodzenia sprzedać je na rzeź.

Nie pozwól sobie na tego rodzaju trepanacje, amputacje, lobotomie. A jeśli, twoje otoczenie zdążyło ci już coś tam wyciąć, przyblokować, zatruć…co być może grozić utrupieniem – to najrychlej się zregeneruj, zresocjalizuj, zrehabilituj.
Nie ma na co czekać. Los zombies jest okropny i w zasadzie z góry przesądzony.
Twój kot Heniek

Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!
