Bajki kota Ludwika
***
– Pewien chłopiec – zaczął swoją opowieść kot Ludwik – dorósł i stał się mężczyzną.
– I co było dalej? – Zaciekawił się Janusz.
– Nic szczególnego. Wiódł dość przewidywalne życie, podobnie jak inni. Ani nie był specjalnie szczęśliwy ani specjalnie nieszczęśliwy.
– No i jaki morał z tej bajki? – Spytał Janusz.
– Większość dzieci dorasta nie zastanawiając się po co i do czego mają dorosnąć. – Stwierdził kot. – Już mogą sięgnąć wazon z wysokiej pułki i legalnie kupić alkohol. Już potrafią zarobić jakiś grosz i zaplanować wydatki tak, że starcza im do pierwszego, ale nadal nie odpowiedzieli sobie na pytanie po co to wszystko?
– No i jaki morał z tej bajki? – Janusz powtórzył.
– Gdy ten chłopiec, który dorósł – w końcu zadał sobie pytanie „po co to wszystko” doszedł do wniosku, że nie wie po co, ale z pewnością „to wszystko” co robił codziennie, nie było tym, co chciał robić. Nie wiedział jednak co w zamian.
– I co było dalej? – Janusz znów spytał.
– Nic szczególnego. – Kot również się powtórzył. – Dalej wiódł dość przewidywalne życie, podobnie jak inni. Ani nie był specjalnie szczęśliwy ani specjalnie nieszczęśliwy. Czasem tylko budził się w nocy dziwnie przerażony. Wtedy zjadał kawałek kiełbasy albo lody i zasypiał. Rano nie pamiętał o czym śnił.
– I co było dalej?
– Pewnego razu przyśnił się sam sobie i spytał siebie czy już się obudził, ale rano nie pamiętał co odpowiedział sobie we śnie.
Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!