Wujek Olek
Wujkowi Olkowi przyśnił się dziwny sen. Przemówił do niego wielki kot o imieniu Ludwik. Mówił ludzkim głosem i w sposób charakterystyczny raczej dla mentorów, filozofów, pewnych nauczycieli akademickich, tak poważanych, że ich imieniem nazywa się potem sale wykładowe a nawet aule. Niemniej był również na swój sposób koci, choć Olek miał trudność, żeby ze szczegółami opisać na czym owa „kociość” miała polegać. Kot Ludwik powiedział zatem co następuje: (Przebudzony i zaskoczony snem wujek Olek postarał się wszystko spisać jak najwierniej. Wszak nawet święci miewali widzenia we śnie, któż to wie, co z tego może wyniknąć – pomyślał Olek.)
„No, wiadomo, my koty jesteśmy inne. Nawet zamknięte w czterech ścianach umiemy zadbać o siebie. Na wsiach mamy gorszy los, bo więcej niebezpieczeństw na nas czyha, no i my, wszak łowcy, polujemy jak drapieżne dinozaury, bez litości. Dlatego jesteśmy zagrożeniem, dla ptaków, gryzoni a nawet dla gadów. Sami też padamy łupem większych od nas drani…no i chorujemy. Konsumpcja myszy i nornic to nie najzdrowsza dieta. Ale półdzikość wiejsko-miejska daje nam więcej wolności. Cena jest spora – tak dla nas jak i dla wspomnianych ptaków.
Niemniej – czy to w mieście, czy na wsi jesteśmy na łasce i niełasce ludzi.
Ale ty, ty masz większe możliwości. Choć za drzwiami wojna, wciąż masz więcej możliwości, Olek. W takim razie – jak osiągniesz pełną wolność emocjonalną i uczuciową? Wolność w dzisiejszych czasach…wiem, wiem, to brzmi jak ironiczny żart.
Co to znaczy dla ciebie być wolnym emocjonalnie, Olek? Czyżby wolnym od miłości? A może od zobowiązań? A może od lęku? Albo od złości? A może od uzależnienia od innych ludzi? A może wolność to – być wypranym a potem suchym, bezbarwnym, pustym – bez pragnień, bez oczekiwań, bez emocji?
A może…?
No tak…ale czy rozróżniasz emocje od uczuć, pragnienia od obowiązków, nadzieję od naiwności?
Jak definiujesz swoją wolność, Olek? No jak?
Twój kot Ludwik”
Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!