Nieoczywiste myśli kota Ludwika
Jak zostać hipokrytą? Och, to nietrudne. Wystarczy przekonać siebie samego, że popełnia się jakieś świństwo, dajmy na to przekupstwo lub choćby kradzież wartości intelektualnej albo przekręt lub oszustwo, wyłudzenie, korupcję, łapówkarstwo, mataczenie, kłamstwo – dla wyższego dobra. Tym wyższym dobrem może być na przykład rodzina. Posiadanie rodziny usprawiedliwia przekupstwo, nepotyzm, szantaż, wymuszanie seksu za pracę i setki innych większych lub mniejszych świństw. Są również inne usprawiedliwienia – Bóg, dobro ojczyzny, utrzymanie rodowej tajemnicy, a nawet patriotyzm lub osobista ambicja (pokażę tym wszystkim niedowiarkom na co mnie stać, choć jestem tylko po technikum, syn wdowy).
Jak hipokrytom udaje się zasnąć i spoglądać w tak zwane lustro? Bez problemu. Gdyż sztuczką najskuteczniejszą wszelkich hipokrytów jest twierdzenie, że „wszyscy tak postępują a ci, którzy tak nie robią to po prostu słabeusze”.
Hipokryci mają się dobrze, gdyż wierzą, że wszyscy inni również są hipokrytami, że to immanentna cecha ludzka. Żeby samemu nie stać się hipokrytą, trzeba też nie lada odwagi. Hipokryta zgarnia grabiami do siebie co popadnie, aby zyskać i udaje uczciwość. Człowiek wolny stawia na siebie, nawet jeśli na tym traci a w oczach innych ludzi nierzadko staje się dziwakiem lub outsiderem. W świecie dymiących kaganków żarówka musi zostać rozbita.
Twój kot Jacuś
Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!