– No i tak się pałętamy po tym świecie – stwierdził krasnal melancholijnie. – I po co?
– Jak to po co? – Zdziwił się mistrz Qi-nol.
– Co po co, jak to po co? – Odpowiedział krasnal nagle jakby wyrwany z transu.
– Ja kto po co się pałętamy? – Powtórzył mistrz. – Spytałeś a ja się dziwię.
– No właśnie – krasnal nieco się ożywił – ja też się dziwię.

– No to obaj się dziwimy. Ja się dziwię, że ty się dziwisz a ty po prostu się dziwisz.
– No właśnie – stwierdził krasnal – obaj jesteśmy zdzwieni i to bardzo.
– Z tymże ja się dziwię, że ty się dziwisz a ty się dziwisz nad czymś kompletnie dziwnym i w zasadzie oczywistym i to jest dziwne. – Mistrz nie ustępował.
– Tak, słyszę, że się doskonale rozumiemy, drogi przyjacielu – krasnal był bliski płaczu. – Życie to cholerna zagadka, której sens jest co najmniej dziwny.

– Mam przeciwne wrażenie. Dziwne jest to, że się dziwisz ale najwyraźniej nie jest to dobry moment, żeby się dogadać – stwierdził Qi-nol.
– Najzupełniej masz rację – skrzat ocierał łzy szlochając – jest tak właśnie, jak mówisz. Pałętamy się po tym świecie zupełnie nie rozumiejąc w jakim celu. To okropne i dziwne zarazem.

– No i znowu masz chandrę. Tak się kończy to twoje krasnalowate filozofowanie. Dlatego tłumaczę – zostaw filozofię filozofom a krasnalom zaplatanie ogonów wałachom.
– Nie ogonów tylko grzyw i nie wałachom tylko ogierom – zaszlochał krasnal.
______________

Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!
