– Latka lecą – stwierdził krasnal. – Moja metryka zginęła jeszcze za rewolucji ale mam na karku sporo lat.
– Za której rewolucji? – Spytał mistrz Qi-nol.
– Nie mam pojęcia za której. Babka tak do nas mawiała. Sędziwa z niej była babina. Dobra z niej była krasnoludzina. Pyszne kartofelki robiła, takie z cebulką i rozmarynem.
– Przecież twoja babka ma się dobrze. Dlaczego mówisz w czasie przeszłym?
– No fakt. – Przytaknął krasnal. – Ma się dobrze.
– I kartofelki wciąż pyszne gotuje, z tego co wiem – stwierdził Qi-nol.
– No gotuje ale wciąż mówi Latka lecą, moja metryka zginęła za rewolucji. I o babce swojej też powtarza w kółko to samo, to i ja powtarzam.
– A ile ty właściwie masz lat, krasnalu? – Spytał mistrz.
– No dużo, duża mam, latka lecą, moja metryka zginęła jeszcze za rewolucji. – Stwierdzi krasnal.
– To skąd wiesz, że masz dużo lat? Skąd wiesz, że latka lecą, jeśli nawet nie wiesz, za której rewolucji ta metryka, chę?
– Wiem, bo mi babka mówiła – krasnal odpowiedział po chwili zastanowienia.
– Może ty nawet i stary jesteś ale z pewnością też głupi, krasnalu. – Mistrz machnął ręką i wyszedł z kuchni.
– No – ucieszył się krasnal. – Mamuśka tak do nas mawiała stary a głupi.
_______________________
Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!