Janusz i kot
***
– Nie mogę nic zrobić jak mi tak siedzisz na ramieniu i mruczysz, kocie. – Rzekł Janusz.
– To nic nie rób. – Odpowiedział kot Ludwik ciągle mrucząc. – Czasem trzeba nic nie robić a poza tym mruczenie jest zdrowe i dla kotów, i dla ludzi. Po prostu siedźmy i mruczmy dziś wieczorem. Bo muczenie to medytacja jest.
– Nie umiem mruczeć. – Oparł Janusz.
– To udawaj albo cicho zanuć piosenkę. Rezultat będzie podobny. – Stwierdził kot.
– Jaki rezultat? – Dopytał Janusz.
– Jakbyś się spotkał z aniołami, Janusz. Z samymi aniołami.
Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!