Wujek Olek
I znowu przyśnił się wujkowi ten dziwny, natrętny kot o imieniu Ludwik.
Siada (we śnie) na przeciwko, na stole – relacjonuje wujek – rzecz jasna wszystko dzieje się we śnie, i nawija ten kot bez sensu, mniej więcej tak:
– Przygody, przeżycia, odkrycia, podróże, poszukiwania – ach, jak ja to lubię w przerwach pomiędzy spaniem i odpoczywaniem. No tylko pomyśl Olek, jakie przyjemne i ekscytujące przygody spotkają cię w najbliższym czasie? Jak możesz je sprowokować? Jak możesz się do nich przygotować?
– A ja mu na to – opowiada wujek i pociera brodę dziwnie zaniepokojony własnym snem – że jest idiotą, ten kot. Przecież mamy wojnę. Ludzie w lęku, tłumaczy wujek kotu. Katastrofa a tu ledwie skończył się covid a w zasadzie przycichł. Co ty bredzisz kocie? – Spytał wujek kota Ludwika we własnym śnie, czyli najprawdopodobniej wujek Olek sam siebie pytał we własnej głowie.
A kot, niewzruszony dalej swoje:
– Jak nie, jak tak? Bo po co żyć nudnie, gnuśnie i w malkontenctwie. Wiem, wiem – zaraz sypniesz setką argumentów o realizmie, obowiązkach i powinnościach. Dodasz pewnie, a jakże, temat wojny. I co, masz zamiar usprawiedliwiać wojną wszystko? A jednak, pomyśl – czy życie bez pasji, bez dreszczyku emocji, bez przygód – naprawdę cię zadowala?
– Co ty gadasz, a kysz sierściuchu! Jaki dreszczyk emocji kiedy ludzie giną a wolontariusze mdleją ze zmęczenia!? – Wujek opowiedział jak we śnie się zdenerwował na kota i próbował go przegonić ścierką do naczyń. Bezskutecznie.
– Musisz uczyć Olek, od dziś, swoje wnuki i dzieci jaka jest różnica pomiędzy radosnym przeżywaniem przygód a bolesnym doświadczaniem lęku. – Rzekł kot uchylając się od ścierki. – Zrób to zaraz, bo jeśli nie pokażesz im tej różnicy wyraźnie i jasno, wszystko zamienią w lęk. Staną się tłumionym dygotem i nieufnością. Pokaż im różnicę pomiędzy radosną ekscytacją a bolesny niepokojem.
Zapoznaj się również z naszą drugą książką wydaną w tym roku!