Tag

kołczołan

Wojna trojańska – koan dla Heleny

Gościu od historii jak zwykle przynudzał: – Wtedy bogowie mieszali się do spraw ludzi. Można ich było przekupić lub zjednać, lecz nigdy lekceważyć. Kiedy Menelaos król Sparty dowiedział się, że jego żona Helena została porwana przez Parysa, księcia Troi, zwołał wiec. Wojna. Grecy wyruszyli pod Troję. Agamemnon, brat Menelaosa został wodzem wyprawy. Zebrał ogromną armię. […]

Analiza – drugi koan dla Marty

Na pytanie jaka jest różnica pomiędzy stwierdzeniem miała męża a była zamężna Marta udzieliła niesłychanie trafnej odpowiedzi. Dokonała najbardziej wnikliwej interpretacji z całej grupy. – Przede wszystkim – stwierdziła – słowo miała oznacza posiadanie, natomiast czasownik była określa tożsamość. Mieć to czasownik modalny, czyli wskazujący na modus, inaczej mówiąc na sposób zachodzenia zjawisk lub zaistnienia […]

Sześciu albo siedmiu – koan

Na początku miał wrażenie, że widzi sześć diabłów, choć tylko trzy twarze dostrzegał wyraźnie a siódmej wcale. W kącie, choć pod oknem, siedział siódmy. Wszyscy w czarnych garniturach. Każdy z koloratką. Pierwszy, którego twarz widział z profilu, siedział najbliżej, zamówił ogromną porcję. Co chwilę rechotał choć prawie się nie odzywał. Łupież na jego kołnierzu sprawiał […]

Ogłoszenie – koan

Zgubił, znalazł, zgubił, znalazł, zgubił, znalazł, zgubił, znalazł i kolejny raz zgubił. Znowu znalazł, odszukał i znowu zgubił. Zgubił, znalazł, zgubił, znalazł. Znalezione znowu zgubił. Zgubił, ale odszukał. Odszukane zgubił. Zmęczył się. Odpoczął. Znowu odszukał. Znowu zgubił. Zgubione odszukał, miał w tym wprawę. – Jestem zmęczony, wciąż coś gubię – wyznał pewnego dnia. – Jestem […]

Koan dla Oliwii

We śnie przyśniło się drzewo, drzewo, które gada. A mówiło tak: „Pewnie wiesz Oliwio, że twoje imię pochodzi od drzewa oliwnego. Drzewa te są tak stare, że najstarsze z nich mogą pamiętać czasy Mieszka Pierwszego a niektóre sadzono w czasach Chrystusa i faraonów. Nawet 6000 lat temu uprawiano już gaje oliwne. Drzewo oraz owoce mają […]

Obserwator – koan

Odszukał swój starszy tekst pt. „Memento obserwatora”. Pisał w nim o duchowości. Naśladował Ericha Fromma. Argumentował, że duchowość doprowadza jednostki do stanu, w którym członkowie wspólnoty są samoświadomi zależności, w której żyją. Jednakże uprzytamniają sobie wówczas, że zależność międzyludzka jest wyłącznie zgodą nie zaś przymusem. Wraz z tą świadomością rodzi się taki oto sposób myślenia, […]

Dysforia – koan

– Dlaczego pomagasz temu durniowi? To kapryśny, dysforyczny człowiek, który nigdy nie będzie zadowolony z tego co dostaje. – Dysforyczny? Nie znam tego słowa – odpowiedziała siadając na fotelu z kubkiem kawy w ręce. – To skłonność do wyolbrzymiania sytuacji. Drażliwość, złość, rozżalenie, wybuchowość, zrzędliwość, rozdrażnienie, gwałtowność, reaktywność, zmienność. Jest tego mnóstwo. – Coś jeszcze? […]

Ból głowy – koan

Ciągłe bóle głowy nie tyle go martwiły, co zastanawiały. Od swego mistrza usłyszał dawno temu pytanie: O co cię boli głowa? Głowa zawsze boli o coś. Spytaj swoje ego. Zapamiętał tę kwestię, choć tamtego dnia nie odpowiedział sobie na pytanie zadane mu przez nauczyciela. W zasadzie nigdy nie wiedział O co boli go głowa? Choć […]

sukces, sukces, sukces

Myśli – koan

* Gdy mija tak zwany ciężki dzień może warto zrobić sobie filiżankę zielonej, aromatycznej herbaty? Robię. Czajnik szumi. Imbryk wyparzony jak należy. Herbata nasiąka. Z jakiego powodu dzień był trudny? – Pomyślał. Fryderyk Nietzsche pisze o tym, że człowiek jest istotą stadną, która ginie pod presją oczekiwań społecznych. Konformizm formuje go i jednocześnie dusi. Staje […]

Miłość – koan dla Kasi K.

– Ksiądz mówił dziś z ambony, że ateiści nie mogą kochać – powiedziała przekrzywiając główkę. – Dlaczego? – Twierdził, że ateiści wierzą w materię i w ewolucję a ewolucja to tylko przetrwanie gatunku. – Dlatego nie mogą kochać? – Ojciec założył okulary i z ciekawością przyjrzał się córce. – Nie, dlatego, że ich zdaniem są […]

Związek – koan dla Waldka

Przytrzymał się czekanem, podciągnął i wbił hak powyżej kostki, którą osadził w szczelinie chwilę temu. Wspinał się pierwszy. Poniżej, na linie zwisał jego syn. Zamontował asekurację, mały zacisk, który wyhamowałby linę w razie upadku. Przełożył linkę przez zacisk i umocował pod kolejnym hakiem. Lina, kostka, hak. Hak, kostka, lina. Zapiął się w karabinku, przyciągnął do […]

Zapracowana bez odpoczynku – koan dla Jarosława

Nornica szybkim truchtem wbiegła na skałę. Niosła ostanie już dziecko. Ułożyła je w kępce mchu jak pozostałe sześć, jeszcze ślepych maleństw, przysiadła i na chwilę odetchnęła. Pierwsze krople deszczu spadły z nieba. Nie mogła złapać tchu. Dopiero po długiej chwili jej oddech się wyrównał. – Mówiłam ci, to był błąd, żeby budować gniazdo tak nisko. […]