Kategoria

Refleksje

Zimne ognie – koan

Janusz, jak zwykle po dwóch drinkach rozgadał się: – Nie wiesz jak? Power speech, człowieku! Moc i kazanie. Mowa motywacyjna – to masz robić. Krótkie porady. Liczy się krótkie, treściwe poradnictwo. Porady tak powinny być dawane, żeby nikt nie posądził doradzającego o zbyt łatwe sugestie i banale stwierdzenia. To musi być w pewien sposób inteligentne, […]

Wieśka znasz? – koan

Z Warszawy jesteś chłopie? To pewnie Wieśka Mikusińskiego znasz? Nie znasz? Przecież pracuje w Warszawie. Ostatnio na budowie robił w tym no; w tym no; no w tym no; w Modlinie, Mokradle, Mszczonowie, taka dzielnica na „my” w Warszawie. Już wiem, na tym, na Ursynowie robił. Nie znasz Wieśka? Średni taki, raczej wysoki taki, średni […]

Normalnie – koan

– Wujku? A co to znaczy kon fron to wać? – To znaczy porównywać albo zderzać. A skąd takie pytanie? – Nic takiego, pani w szkole powiedziała, że niektórzy chłopcy zachowują się kon fron ta cyj nie, a zwłaszcza Łukasz. – To chyba niedobrze, że pani tak wytyka palcem jakiegoś chłopca? – Wszyscy się boją […]

Ramen – koan

Robisz ramen. Byłeś sześć lat w Kioto, pracowałeś u trzech gości najpierw na zmywaku potem jako pomocnik kucharza. Dochrapałeś się stanowiska młodszego kucharza. Japończycy nie lubią obcych. Białas kucharz u nich, w regionalnej kuchni, to coś! To zaszczyt. Wreszcie pracujesz jako kuk na wycieczkowcach wysokich jak drapacze chmur. Kuk w sekcji azjatyckiej! Białas! Rozumiesz, gościu?! […]

Motorower – koan

Wujek Marcin rozłożył jajecznicę na talerze, usiadł, rozkroił chleb i powiedział: – Miałem kiedyś motorower, rzęch kompletny, ale był moim mercedesem. Pochodzę z biednej rodziny. Kiedyś, zimą postanowiłem naprawić sprzęgło w kuchni. Matka na mnie nawrzeszczała, że zrobię chlew. Więc poszedłem z całym majdanem do zimnej, ciemnej piwnicy. Zmarzłem jak cholera, ale sprzęgło zrobiłem. Nie […]

Mail do brata – koan

Kursor zamigotał. Drogi bracie, pytasz mnie o samopoczucie po powrocie do kraju – napisał i zmienił czcionkę w mailu na bardziej formalną. Ktoś kiedyś powiedział, że cierpienie uszlachetnia. W Starym Testamencie w księdze Syracha (Sr 2, 4-5) czytamy: „Przyjmij wszystko, co przyjdzie na ciebie,  a w zmiennych losach utrapienia bądź wytrzymały!  Bo w ogniu doświadcza […]

Niedulaność – koan

Do wykładowcy, zaraz po szkoleniu, podszedł pewien facet. Nie budził zaufania. Może dlatego, że nie pasował do tematu, do miejsca i ludzi, którzy przyszli zgłębiać Niedulane koncepcje w duchowości Alana Richarda „Bede” Griffithsa. Ludzi z resztą była garstka, głównie kilku słuchaczy wcześniejszych wystąpień prelegenta. Nisza, nisz. Facet natomiast wystrzyżony, z kogucią czuprynką modną w tym […]

Inicjacja – koan

– Twierdzisz, że przyszedłeś tu po wtajemniczenie i podejrzewasz, że znam tajemnicę, w którą mógłbym cię wtajemniczyć? Czy dobrze zrozumiałem? – Owszem, przyszedłem po inicjację i jestem gotów podjąć każdą próbę. Czuję, że przyjęcie powołania jest jak egzamin, jest zarazem sprawdzianem i ostatecznym rezultatem, pytaniem i odpowiedzią. Przejściem z dzieciństwa do dorosłości. – Skąd wiesz, […]

Poszukiwania – koan

Zaginął. Poszukiwania trwały dzień i noc w najbliższej okolicy. Następnie w ciągu kolejnego tygodnia rozszerzono je na gminę a potem na cały powiat. Akcję podjęto wyjątkowo szybko. W godzinę po zgłoszeniu, może nawet szybciej. Jednak po dwóch tygodniach, w połowie trzeciego zaczęli wykruszać się ochotnicy. W następstwie tego zawężono obszar poszukiwań profesjonalnych. Pod koniec czwartego […]

Czcigodny – koan

– Nauczycielu? – młody adept w szkole zbliżył się do mistrza bijąc pokłony z szacunku. – Tak mój czcigodny uczniu? – spytał mistrz. ­ – Z jakiego powodu nazywasz mnie godnym szacunku, mistrzu? – Zdziwił się uczeń wciąż nie odrywając wzroku od podłogi. – Czy z tym pytaniem przyszedłeś do mnie, szacowny uczniu? – spytał […]

Włos w zupie – koan

– Tyle razy cię prosiłem, żebyś nie pozwalała kotu wskakiwać na stół. Ciągle znajduję w jedzeniu włosy! I tak ci uległem w sprawie jego wylegiwania się w naszym łóżku! Do tego te podrapane meble – wypluł włos na łyżkę. – Kupione pół roku temu a ten cholerny drapak, za jakieś horrendalne pieniądze, stoi nietknięty! – […]

Dahomej – koan

Kiedy porozmawiasz szczerze z mieszkańcami Karaibów, na przykład Jamajki lub Haiti, Dominikany lub Kuby wielu z nich chce na starość wrócić do Dahomeju. Dahomej to dla nich prawdziwy dom. Dahomej? Dawne państwo, które słynęło z handlu niewolnikami w Afryce na Wybrzeżu Niewolniczym. XVII wiek. Obecnie jest to wybrzeże Beninu, Nigerii i Togo. Dawne miejsce walk […]