Tag

transpersonalnie

lot

Nieudany lot – koan

Najprawdopodobniej poszybuje po niebie Projektował ten lot całe życie Najpewniej jednak upadnie Projekt od początku był chybiony Skrzydła z byleczego Ster byle jaki Silnik byle co Byle by lecieć Byle gdzie Byle dokąd Z byle kim   Byle dalej? Błąd? Nie byłoby snów gdyby nie latał Po omacku nakreślał litery Nie zdoła jednak otulić słowa […]

rozpaczliwe pożegnanie?

Koan o kamieniu

Pomiędzy ziarnkami piasku leżał kamień. – Właściwie jest tym samym czym każde ziarno – pomyślał – tylko większy. – Nim się rozkruszy i rozpadnie na miliony kawałków upłyną tysiące lat. Setki, tysiące, miliony, miliardy, biliardy, tryliony – uderzeń. Rozejrzał się dokoła. Jak okiem sięgnąć widział niezliczone łachy piasku a wśród nich niepoliczone kamienie. Znał tę […]

ja? o mnie chodzi?

Koan o Beacie, Joli, Wioli, Marioli, Magdzie, Ninie, Krystynie…

Obudziła się. Coś ważnego. Coś naprawdę ważnego miała powiedzieć a może zapisać, ale nie mogła sobie przypomnieć. W porannym pośpiechu „złote myśli” przestają być ważne, gdy nagle rozsypie się kawa, ubrudzi świeżo założona bluzka a dziecko zwymiotuje wszędzie, tylko nie do sedesu. Ach tak – przypomniała sobie dopiero w windzie, gdy już obmyśliła, jak usprawiedliwi […]

widzę liść, drzewo i las

Jastrząb, wąż i puma – koan

–  Jastrząb dostrzegł węża. Wylądował na pobliskim kamieniu. Wąż okazał się zbyt wielki by go pożreć, ponadto wyglądał na jadowitego. Jastrząb, choć był już nieco głodny, nie odważył się zaatakować, lecz śmiało spytał: – Dlaczego pełzasz? Poruszasz się nisko szorując brzuchem po miejscach, gdzie inni stawiają stopy, oddają mocz, plują i przelewają krew. – Mylisz […]

szczęście w ciastku?

Koan (prawie) optymistyczny

– Chcesz więcej optymizmu? – spytała. – Zgadza się. Mam dosyć tego ciągłego narzekania, rozpamiętywania a najgorsze jest pouczanie. Spytasz kogoś o prostą rzecz i dostajesz elaborat – co wolno, a co nie wolno, co wypada a co nie wypada, co należy zrobić i tak w kółko. Strzelisz focię na Insta i hejt, odpiszesz coś […]

księżyc jak ciastko

koan o duchowości

– Czym właściwie jest ta duchowość, o której tyle mówisz? Wciąż słyszę duchowość i duchowość, jakby od samego powtarzania tego słowa miał tu zstąpić duch święty albo stać się cud? – Owszem, duchowość oznacza kontakt z cudami. Spójrz na niebie księżyc wygląda jak ukruszone ciastko. – Wy, kobiety potraficie ze wszystkiego zrobić sprawę. Księżyc to […]

koan opata

Czterdziesty dziewiąty koan opata

– Co siódmy czwartek przez siedem lat wygłaszałem nowy koan. Dziś wygłosiłem czterdziesty dziewiąty. Moich koanów słuchało zgodnie z tradycją zawsze czterdziestu dziewięciu mnichów i nowicjuszy. Solennie przestrzegaliśmy tej zasady. Cztery tysiące osiemset dwoje uszu słuchało moich opowieści, mistrzu. Cztery tysiące osiemset dwoje oczu widziało moją postać, kiedy przemawiałem. Dwa tysiące czterystu jeden mnichów, a […]

koan rowerzysty

Koan rowerzysty, czyli inspiracja w drodze

Koan Huk pracy. Przez całe wakacje mnóstwo zadań. Od dwóch lat buduję nową markę – Instytut Kognitywistyki stąd pracy nie brakuje. Dlatego było mnie mniej na blogu. Jednakże wracam z koanami i kołczołanami. Pisałem już czym jest koan na blogu więcej tutaj a także tutaj oraz tutaj. Sporo też powstało moich koanów publikowanych tylko tutaj, na blogu. […]